Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
"Jet Black, Starlit" – zapowiedź nowej EP-ki A Sunny Day In Glasgow – mogłoby być kakofoniczną, asłuchalną próbą dźwięku, zlepkiem trzasków, lodowatych synthów i nakreślonych gdzieś na ósmym planie gitar. Na szczęście drużyna dowodzona przez Bena Danielsa po latach bojów wie jak okiełznać pozorny bałagan, osadzając go na bardzo przyjemnym szkielecie akordowym i uzupełniając pełnymi dziecięcej euforii melodiami, jakich brakowało mi na niejednym shoegaze’owym rozczarowaniu w tym roku. Mała rzecz, a cieszy. –W.Chełmecki