
-
I - Krótka Piłka - Piosenki
-
Iza x TOKiMONSTA "Pinching"
(5 grudnia 2014)Iza nie zwalnia tempa. Po wypuszczeniu krążka Painkiller nawiązała współpracę z pochodzącą z Los Angeles, modną beatmakerką TOKiMONSTA. Stylistyka Jeniffer Lee, bo tak naprawdę nazywa się producentka z japońskimi korzeniami, to niemal perfekcyjne uzupełnienie dla polskiej artystki — jej balansujące między hip-hopowym bitem, r&b feelingiem i tanecznym pulsem podkłady świetnie pasują do głosu i charakteru muzyki Izy nie tylko na papierze, co "Pinching" udowadnia. Śmigający na rześkim groovie, doprawiony perkusjonaliami i mocnymi padami klawiszy wałek (plus chyba słychać gdzieniegdzie przetworzone miałknięcie kota, ale pewności nie mam), to chyba najlepsza tegoroczna, piosenkowa propozycja, w której pojawia się łodzianka. Fajnie, gdyby dziewczyny pomyślały o jakiejś dalej idącej współpracy, bo na przykład nie pogardziłbym wspólną EP-ką obu pań. Skoro udało się ze Snoopem, to czemu miałoby się nie udać i w tym przypadku? –T.Skowyra
-
Iglooghost "Honey Coar (Float Version)"
(29 lutego 2016)Zdarzyło mi się już zaznaczyć moje fanbojstwo dla tego urwipołcia w rekapitulacji, ale być może nie było mnie słychać, to powtórzę jeszcze raz: koleżka jest absolutnie nieprzeciętny i jeśli tak ma wyglądać "SOME SHIT I MADE FUCKING WIV MY LIVE SET" to boję się pomyśleć, jak mogłaby brzmieć jego muzyka po pełnym rozwinięciu skrzydeł. Teoretycznie jest to powtórka z rozgrywki i wariacja na temat zeszłorocznej EP-ki, szczególnie "Gold Coat" (ponownie głosu użycza cushee), ale ciągle jest to kosmiczny poziom i muzyka tak wyjątkowa, że naprawdę nie wiem czy kiedyś słyszałem coś podobnego. Wątki takie jak wonky, glitch, bubblegum pozostają jedynie wątkami i mało konkretnymi tropami, bo dźwiękowe uniwersum tego młodego Brytyjczyka jest czymś całkowicie odrębnym. PS: Utwór może niedługo zniknąć z Soundclouda, więc ściągajcie póki jest to możliwe! –A.Barszczak
-
Infrastrukturalny Patrol "Most Łazienkowski"
(27 lutego 2015)–W.Sawicki
-
Internet "Roll! (Burbank Funk)"
(8 maja 2018)Przypomniałam sobie ostatnio o istnieniu The Internet dzięki jednej piękniej dziewczynie z wytatuowanym niepowiemgdzie półksiężycem, a chwilę później skończył się kwiecień. Zrobiło się nieprzyzwoicie gorąco, lato perwersyjnie wyminęło wiosnę, a Steve Lacy zaśpiewał pierwszym głosem w "Roll! (Burbank Funk)". Jako że zdarzają mi się momenty bycia muzyczną meteopatką, właśnie teraz jak nigdy potrzeba mi takich funkowo-słonecznych letniaków pod palmę, z soczystym jak idealnie skrojona dolna warga, basslinem do wypicia przez słomkę (metalową oczywiście, żeby nie brudzić świata). The Internet dają tym singlem namiastkę dowodu na to, że nie stracili spajającej ich iskierki, mimo iż grupa artystów skupia(ła) się ostatnio na solowych lub zupełnie innych projektach. "Roll! (Burbank Funk)" to soulowy balsam dla zblazowanych dusz lub przyjemny, bujający ogół na lato. Listen to your heart and let it flow, jak to mówią. –A.Kiszka
-
inc. no world "Waters Of You"
(23 sierpnia 2016)Z braćmi Aged spotykamy się tym razem w celach właściwie wyłącznie informacyjnych. W sensie, mam nadzieję, że nie trzeba już nikomu udowadniać songwriterskiego kunsztu amerykanów, bo w dostarczaniu najwyższej próby współczesnego r&b grają we własnej lidze. Informacje są takie, że następca No World As Light As Light ukaże się już 9 września, a spośród 12 utworów, które się na nim znajdą, znamy już dwa – "The Wheel" i właśnie "Waters Of You". Całkiem dobrze się złożyło, że piszę o tym utworze z prawie miesięcznym opóźnieniem. Na poziomie subiektywnego odczuwania, pomijając wnikliwą analizę, stanowi on ostatni letni akcent, idealne zwieńczenie wakacyjnego laid backu. Wskazane jest więc dodanie utworu do playlisty na ostatnie wolne chwile i rozkoszowanie się subtelnym dialogiem gitar, nabierającym rumieńców od 3:10. Drugie LP tuż za rogiem! –S.Kuczok