
-
P - Krótka Piłka - Piosenki
-
Maria Peszek "Polska A B C I D"
(16 lutego 2016)Maria Peszek postanowiła za jednym zamachem zabrać głos w dyskusji na temat uchodźców i ustosunkować się do ostatnich przetasowań na polskiej scenie politycznej. Najpierw tłumaczy dzieciom, że "inny nie znaczy gorszy lub zły" następnie dokonuje fascynującego odkrycia – "nic nie jest takim, jakim się wydaje" a w puencie jak zwykle obrywa się POLSKIM KATOLOM. Jest to pierwszy singiel zapowiadający zbliżającą się wielkimi krokami nową płytę artystki Karabin i jeśli wierzyć zapowiedziom z youtube'owego kanału Marii ma to być KOLEJNY KONCEPT ALBUM (!!), "jedenaście piosenek o wolności, nienawiści i prawie do bycia innym". Właściwie ten kawałek wydaje się być esencją nadchodzącego krążka, mamy tu wszystkie wyżej opisane składniki. Czuję się więc zwolniony z wątpliwej przyjemności odpalania Karabinu. –S.Kuczok
-
Maria Peszek "Ophelia"
(10 listopada 2017)Maria Peszek znowu ZBIERA CIĘGI na Porcys? Pomyślicie pewnie: "nuda", "ile można?", "dajcie jej już spokój" albo "idziecie na łatwiznę" (to ostatnie wtf jakby). No i ja to rozumiem, zwłaszcza, że tym arcydziełem "późnego Internetu" pani Maria właściwie pozamiatała na długo. Przynajmniej tak się wydawało, bo oto przyszedł czas na utwór "Ophelia" – nagrany specjalnie na potrzeby szekspirowskiego spektaklu Hamlet killer (za reżyserię odpowiada brat Marii), którym Peszek znowu zaskakuje. "Polska Björk"? No pewnie. Oprawa jak u Lopatina produkującego albumy Anohni? Oczywiście. I ten wokal... teeeeeen woooookaaaaal... CO TAM SIĘ WYRABIA? Mnie to nadal zastanawia i dziwi (choć pewnie już dawno nie powinno), że przy nagrywaniu realizator albo producent nie powiedział Marii: "Słuchaj, Marysia, spróbowałaś, wyszło jak wyszło, więc może dajmy sobie spokój, co? No naprawdę, znajdzie się ktoś inny, kto jakoś to udźwignie, a ty wracaj spokojnie do domu, odpocznij i nie myśl o tym, okej?". Tjaaaaaaaa. No po prostu ktoś musi pilnować strefy spadkowej, prawda? –T.Skowyra
-
PJ Harvey "The Orange Monkey"
(11 kwietnia 2016)Nowy album PJ Harvey powstawał w specjalnie skonstruowanym studiu umożliwiającym publice podglądanie zespołu podczas pracy nad materiałem. Nawet fajny pomysł, pytanie tylko, czy przyniesie zadowalający efekt. Angielka udostępniła już pierwsze fragmenty The Hope Six Demolition Project: "The Wheel" oraz "The Community Of Hope", które jakoś nie zapowiadają wielkich zmian w kierunku obranym na nudnawym Let England Shake. Kilka dni temu pojawił się trzeci utwór zapowiadający longplaya. I tym razem robi się już trochę zabawnie, bo "The Orange Monkey" brzmi jak przyśpiewka pomagająca zabić czas starym marynarzom odbywającym potwornie długi rejs. Dlatego jeśli zdecydujecie się posłuchać, to polecam uzbroić się w odrobinę rumu – wtedy z pewnością lepiej wejdzie. –T.Skowyra
-
PREP "Who's Got You Singing Again"
(26 września 2016)Eeeej, naprawdę lubię tych zdolnych wariatów. Jakiś czas temu chwaliłem ich pierwsze single i dopatrywałem się wpływów Steely Dan. Teraz, gdy pojawił się "Who's Got You Singing Again", mogę tylko powtórzyć swoją opinię: PREP muszą kochać płyty Fagena i Beckera, co słychać w kompozycyjnej warstwie piosenki (wiadomo, harmoniczna elegancja, a już to charakterystyczne "zaznaczenie terenu" na 1:43 nie pozostawia złudzeń). Poza tym ogarnijcie, jak bardzo to jest ICH kawałek – imponują mi tym, że nie mając nawet płyty potrafili wykreować swój własny, rozpoznawalny, wyluzowany styl (PREParowany sophisti-funk?). Plus potrafią pisać tak zajmujące refreny, że wsłuchuję się jak zaczarowany. No i te fletowe igraszki jak z rajskiego ogrodu, w którym karty rozdają Cardigans... Eh, dajcie mi ich longplaya (bo z 4-utworowej EP-ki Futures, która ukaże się w październiku, znam już trzy wałki :| ), bo zapowiada się wyśmienite granie i oficjalne, zaszczytne miejsce wśród naszych ulubieńców w rodzaju Jensenów, KNOWER czy Inc. Serio serio. –T.Skowyra
-
Fabiana Palladino "For You"
(5 września 2014)Wydaje się, że przed Fabianą Palladino kariera stoi otworem. Zdobyła delikatny rozgłos, śpiewając w "Survive It" Ghostpoeta, wypuściła kilka szeroko docenionych demówek, propsy zbiera między innymi od Jessie Ware, a jej stary gra na basie w The Who. "For You" to dla niej oficjalny singlowy debiut i w moim odczuciu naprawdę niezły start. Sampha wymodził w podkładzie elegancką mieszankę zwiewności "Cloudbusting" (wybaczcie za oczywiste tropy, ale panna nawet kiedyś to scoverowała) i organiczności londyńskigo bitmejkingu, na której Fabiana płynie z neo-soulowym prądem spod znaku, powiedzmy, Alicji Keys. Kredyt zaufania jest jak najbardziej zasłużony. -W.Chełmecki
-
Paloma Faith "Crybaby"
(31 sierpnia 2017)Wakacje się kończą i powoli wydawniczy sezon zacznie się rozkręcać. Jedną z rzeczy na jaką niespodziewanie czekam jest nowy album Palomy Faith. A to za sprawą nowe singla "Crybaby", w którym udało się zawszeć sporo przebojowych pierwiastków. Najwięcej znalazło się w napędzanym disco-vibe'em refrenie, ale mostek również robi swoje i staje się dobrze dobranym, brakującym elementem całości. Oczywiście taka stylistyka nie jest czymś nowym w śpiewniku Palomy, ale wydaje mi się, że niezbyt często udaje jej się trafić z tak nośnym songiem. A to zapowiada ciekawe rzeczy – The Architect ukazuj się już w listopadzie i może zaskoczyć wielu słuchaczy. Mam taką nadzieję. –T.Skowyra
-
Panda Bear "Mr Noah"
(25 października 2014)Panda Bear jest chyba ostatnią osobą, którą podejrzewałbym o romansowanie z nudnym korpo-popem. No dobra, "Mr Noah" jest nieco zbyt mroczny na łatkę korpo-popu, ale przeraźliwie nudny to kawałek. Charakterystyczne wokalizy nic tu nie pomagają i brzmią jak ponury żart (modne wyrażenie ostatnio) z Person Pitch - Panie Noah, dlaczego? -K.Michalak
-
Pantha Du Prince feat. Queens "The Winter Hymn"
(2 marca 2016)Hendrik Weber zdradzał w wywiadach, że nowa płyta zrealizowana pod aliasem Pantha Du Prince będzie mocno "człowiecza" w porównania z poprzednimi dokonaniami artysty ("I wanted to cut through the digital dust that surrounds us"). Singiel promujący The Triad zdaje się potwierdzać tę tezę. Jaśniejsze, silnie taneczne oblicze minimalu Niemca z okresu współpracy z The Bell Laboratory spotyka tu kojące partie rozmytego wokalu Scotta Mou. Pierwsza tak ciepła i błoga zima w dorobku artysty, a zarazem strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o dobór promującego nadchodzące wydawnictwo utworu. Mamy na co czekać! –W.Tyczka
-
Papież Franciszek feat. Damiano Affinito "Wake Up! Go! Go! Forward!"
(29 września 2015)Obudźcie się! Jorge Mario Bergoglio, czyli papież Franciszek, zapowiedział wydanie w listopadzie swojego pierwszego longplaya. Wake Up ma pomóc w rozpowszechnianiu przesłania nadziei, wiary i jedności, stąd w utwory wpleciono między innymi fragmenty homilii wygłaszanych przez zasiadającego na tronie Stolicy Piotrowej Franciszka. Stylistycznie album ma być czymś na przecięciu prog-rocka i chorału gregoriańskiego, co pokazuje pierwszy singiel "Wake Up! Go! Go! Forward!", którego sound Rolling Stone porównał do Godspeed! You Black Emperor (lol). Doceniam cały pomysł z płytą, jednak nie rozumiem, dlaczego zdecydowano się pójść w tak rockistowskim kierunku? No i druga sprawa: spoko riff, ale odpowiadający za kompozycję Tony Pagliuca ułożył trochę zbyt mało hooków jak na mój gust. Ale i tak czekam na LP i mam nadzieję, że pierwsza wizyta w USA zaowocuje w niedalekiej przyszłości (może nie w 2015) kolejnym, jeszcze bardziej interesującym materiałem.−T.Skowyra
-
Pasts "Safe Spot"
(11 lutego 2016)Paweł Milewski − połówka duetu Twilite przesiadł się z folkującego indie popu na rzecz bardziej elektronicznych, intymnych, sypialnianych brzmień. I fajnie, bo choć takie granie nie jest wzorcem oryginalności rodem z Sevres (konotacji i podobieństw z hołubionymi przez nas artystami mógłbym wypisać sporo, ale po co), to wciąż w naszym kraju występuje w, nazwijmy to, niedostatecznym stopniu. Nie ma o czym mówić, Milewski robi to dobrze. Podoba mi się ukuty na podobieństwo najlepszych numerów Inc. szkielet rytmiczny tego utworu, podoba mi się pełna wyczucia i oszczędna produkcja autorstwa Phantoma i Michała Kupicza (swoją drogą co za skład) i wreszcie najbardziej podoba mi się refren, gdzie nienachalna wokaliza Pawła świetnie współgra z przetworzoną gitarą elektryczną i migającymi gdzieś na trzecim planie samplowanymi głosami. Dobrze zrobionego bedroom popu flirtującego z r&b nigdy dość. EP-ka od figurującego pod pseudonimem Better Person Adama Byczkowskiego już niedługo, ale projektem Pasts na ten moment jaram się w przynajmniej równym stopniu. Czekamy na więcej! −J.Marczuk