Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Spoko są takie dziewczyny. Shura, czyli Aleksandra Denton, od miesięcy jest aktywna w moim ajpodzie poprzez satynowe r&b o tytule ”Touch”. Dzisiaj wskakuje do niego podobny w klimacie “2shy”. Może nie jest to zniuansowane i seksowne jak inc., może bardziej wyczuwalny jest tu pierwiastek pierwszych podrygów Jessie Ware, ale jest to komfortowe, niewyniosłe, bliskie mi granie. No i ta Brytyjka o rosyjskich korzeniach ma w sobie dresiarstwo, które wyraźnie kontruje wizerunek diwy, charakterystyczny dla Ware. Liczę na wartą odnotowania EP-kę, choć coś mi mówi, że na dłuższym dystansie zabraknie iskry bożej. –M.Hantke