SPECJALNE - Ranking
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
1 maja 2023Popek trafnie i celnie podsumowuje wszystkie pokolenia redakcji Porcys i absolwentów kierunków humanistycznych pokroju "antropologia gruzińskiej fali slow cinema inspirowanej secesyjnym malarstwem". Wallace'owski manifest "New Sincerity" na polskim gruncie brzmi co prawda nieco złowrogo, ale umówmy się, poważne sprawy wymuszają używania poważnych środków. Nie będę rozbijać tej litanii na pojedyncze wątki, bo nie ma tu o czym rozmawiać – w zasadzie pełna zgoda, a jeśli robić sobie tatuaże na oczach, to tylko z pasji. Po latach rozczula mnie też to, że Popek z takim luzem rozdzielił domyślną męską mnogą formę hipsterów na "hipsterki i hipsterów", co tylko udowadnia, że mamy tu do czynienia z prawdziwym wizjonerem. Ukłony. –Adela Kiszka
039Wywiad z Grzegorzem Skwarą / Radosław Janukiewicz – wkurwienie po meczu z Olimpią Elbląg
Obie wypowiedzi zaczynają z wysokiego c, by szokująco się rozwinąć. Szczere emocje ściskają krtań, sportowa złość aż kipi, odbiera głos. Obaj piłkarze pokazują się, mówią jesteśmy – jesteśmy dziadami, jesteśmy frajerami. I jak to płynie! Aż chciałoby się usłyszeć coś takiego od polskich grajków po kolejnej klapie. To by podziałało odświeżająco, gdyby zamiast milczeć przez 7 sekund i wymownie się uśmiechać, sugerując, kto tak naprawdę jest winny, wziąć to na klatę, demonstrując choć część tej ambicji, którą słychać w głosie Grzegorza Skwary. To pochwała złego o sobie mniemania w praktyce. I brawo dla Gorzowa! –Krystyna Wajda
Dobra, teraz coś powiem z głowy. Słuchajcie. Filmiki z naszej listy poprawiają mi humor, szczerze mnie śmieszą albo rozbawiają niemal do łez. Jedne uważam za naprawdę udane, inne za absolutnie wybitne, a niektóre nawet za totalne arcydzieła w kategorii open. Inaczej jest z klipem Tomasz Lis przeklina – to jest dla mnie świętość. Dlatego nie będę wracał do przeterminowanego już wątku pod tytułem "elegancki pan dziennikarz okazuje się chamem jak mu się wyłączy mikrofon i kamerę", bo mamy 2023 rok i to w ogóle nie o to chodzi. Nie mam też zamiaru odnosić się do samej postaci Lisa – wejdźcie sobie na jego Twittera, przeczytajcie ze trzy wrzutki i zrozumiecie. Chcę się skupić tylko na treści tego wiekopomnego performance'u.
A więc moim skromnym zdaniem w żadnym innym filmiku/pliku nie znajdziemy takiego stężenia nieśmiertelnych hooków na sekundę w przeciągu zaledwie niecałej minuty. I właśnie ta esencjonalna forma sprawia, że nie uświadczymy tu najmniejszego zgrzytu, najmniejszej skazy, najdrobniejszej niedoskonałości. Wkurwienie, które narasta w Lisie, zostaje ubrane w nieskazitelne literackie szaty. "Kurwa, to mają być blokady dróg, kurwa. Co to w ogóle jest?", "to cały dzień robiliśmy tą planszę, GRZESIU?", "wypierdalamy tą planszę, nie ma kurwa tej planszy" czy "kontaktujesz?" – każdorazowa próba usunięcia choćby jednego słowa z tych legendarnych kilku zdań byłaby najczystszą profanacją. Bo redaktor Lis na zupełnym spontanie dostarcza tu najlepszy krajowy fristajl ever. Jakie najśmieszniejsze pliki? To jest przecież modlitwa. –Tomasz Skowyra
037Szalejący reporter Roman Kołtoń / Kołtonho świętuje! Brasil, Ole, Ole, Ole!
Zmagania szalejącego reportera z kartką i flamastrem w deszczu wyglądają na "nieudawane, na żywo, na gorąco". LEWENDOWSKI i JADŁOWIEC forever, a wróżenie ze szklanej kuli zmian na boisku wywołało brecht gości w studiu (Mati z trudem powstrzymywał spazmy chichotu). Ale też nie samym JUTUBE człowiek żyje w tym naszym rankingu. Weźmy na przykład zapis live'a ze strefy kibica, gdzie the unstoppable KAŁCZINIU udowadnia co się stanie, gdy komentator piłkarski podczas mundialu trochę za mocno przypudruje nosek [ZOBACZ JAK]. –Elvis John

• link
036Bayern, Emocje, Lewandowski (Kashanka) / Beenhakkera Pamięci Żałobny Rapsod / Dariusz Szpakowski drze ryja w czwartej gęstości
Bayern, Emocje, Lewandowski użytkownika Kashanka to future classic, po którym jeszcze się nie otrząsnąłem, mimo wielu ripitów. Tyleż awangardowy i eksperymentalny, co jednocześnie wprost zabawny i chwytliwy kolaż IMHO z lekkością przeskakuje sławną epicką KOLUBRYNĘ Beenhakkera pamięci żałobny rapsod w nurcie Szpakowski-wave. Szukając dlań precedensów musiałbym sięgnąć zarówno po żelazny kanon prekursorów gatunku ("Gesang der Jünglinge", "Come Out", "Williams Mix", Sinfonia Berio, miniatury naszego Rudnika), jak i do avant-popowej sampledelii ich następców (My Life in the Bush of Ghosts, Plux Quba, Vocal Studies..., Lemon of Pink). Plus może to OCZYWIZM, ale jednak mam też nieodparte skojarzenie z namolnie zapętlonymi deklamacjami na Since I Left You (te wszystkie "sending those signals, sending those signals..." czy "oh can't you hear it, can't you hear it..."). Ale to także misterny montaż audiowizualny, więc redaktor Tomasz Skowyra celnie dorzuca filmowe tropy – od Eisensteina po Adieu au Langage. I stwierdza: "podsumowanie awangardy (czego?) XXI wieku na razie 🙂". Ustalmy – to żaden Słowny Ambient, lecz wielopłaszczyznowy, post-dadaistyczny mindfuck. Zakładam, że rzut oka na bohatera i "tematykę" filmiku może odrzucać kogoś neutralnego wobec formatu "piłkarskich memów". Że niby kolejna "śmiszna" kompilacja na JUTUBE – spoko, scrollujemy dalej. NIE. Owszem – znajomość kontekstu pogłębia emocjonalny REZONANS w odbiorze. Ale postać i głos pana Darka są tu zaledwie TWORZYWEM dla edycyjnej maestrii rzeźbiarza słowa, który stoi za tym arcydziełem. Z pozornie chaotycznych szumów, zlepów i ciągów wyłania się zdyscyplinowana narracja – rytm, rym, intonacja, zabiegi fonetyczne, fakturowe, no i ścisłe operowanie dramaturgią. Ostrzegam też, że finał jest kosmiczny, więc pod żadnym pozorem nie wolno go skipować. –Borys Dejnarowicz
A jeśli chodzi o Drze ryja, to nie ma co komentować:
DaaaaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAaiuuuuuuuuuuusz SzpakOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOoOowski. A tymczasem Słoweńcy... –Mietek Dusiciel
Mundialeiro mundialeiro, Tomasz Hajto cztero zeiro. Dwie dekady minęły odkąd orły Engela pofrunęły na podbój Dalekiego Wschodu i w gruncie rzeczy – pomimo znacznej ilości medialno-finansowego pudru sypanego na umęczoną twarz naszej reprezentacji – niewiele się od tego czasu zmieniło: Andrzej Strejlau nadal żyje i opowiada o diagonalnych podaniach wgłąb pola, a biało-czerwoni w odsłonie mundialowej wciąż szorują po dnie. Tu żenada, tam skandalik – zgadza się, no jesteśmy dziadami… i brawo dla Gorzowa.
Wracając jednak do Korei i Japonii: okej, dostaliśmy bęcki od FIGO FAGO i CZIAO LI, ale są też tego dobre strony. Bo czy sukces, psze państwa, zainspirowałby tę klasyczną już dla krajowego internetu pozycję? Ordynarna w formie, pozornie prymitywna kpina z gmochowszczyzny niezmiennie poraża niezwykłą synergią scenariusza i wykonania, toteż humor wylewa się tu nie tylko z ewidentnych, populistycznych wręcz panczów ("Majdan wiadomo… skóra, fura i fryzura"), ale i z precyzyjnej egzekucji fragmentów na papierze zupełnie niepozornych ("a teraz główka, proszę spojrzeć… i Amerykaaaniee…", "weź cofnij… albo nie cofaj, z lewej weź pokaż"). To nie jest zaledwie jakaś tam parodia z ostrzem satyry skierowanym w człowieka będącego studyjną twarzą polskiego futbolu, to jest jego bełkot podniesiony do rangi osobnego komediowego bytu – i również za dostrzeżenie tego potencjału wielkie brawa dla autora. –Wojciech Chełmecki
034Top 10 polskiego Idola / Kochana Aniu / Gumisie / Rudy się nie dostał
Ta dyszka "worst of Polish Idol" to trochę kategoria "too classic to talk about", bo co odkrywczego powiemy dziś o kulawym wykonie Rammsteina, kultowym "no i jedzieeemy... hej maleńka skocz na beńka" z bananem w ręku, niezrozumiałym trzymaniem się za ucho w "say! hey! say! hey!" (odpowiednik "Nie mam jaj" dla żeńskiego r&b) czy najsłynniejszej interpretacji "przyjaciel mój... przyjaciel..." w dziejach? Ale wczesny "Idol" to także kuchnia pełna niespodzianek dziś już pewnie niezrozumiałych dla młodego widza – taka pocztówka z innej epoki, kiedy w TV można było natrafić na coś zarazem wewnątrz i spoza formatu. Na przykład legendarny skecz Kochana Aniu to jednocześnie popis montażysty (uparcie próbującego dopasować siermiężne pancze reprezentanta "bardzo narodowego" składu GANGSTA SHIP do bitu z Nagłego Ataku Spawacza) oraz zjadliwy PASZKWIL na karykaturalną sztampowość rodzimego hip-hopu, a wszystko zwieńczone brutalnym ZGASZENIEM Cygana: "a pan... a pan... a pan śpiewa w ogóle?". Gumisie z sobowtórem Abradaba w roli głównej bronią się głównie niewyczerpalnym GREPSEM "byłeś przy Gumisiach". Zaś niesławne Rudy się nie dostał pachnie ustawką i Leszczyński jest tym zażenowany, ale Wojewódzki doskonale rozwija farsę: "widzicie? podli jesteście… tylko dlatego że jest rudy" (czasy kiedy Jakub Władysław naprawdę BYWAŁ śmieszny). Kuba brnie w ten drętwy skecz który sam ułożył, a tytułowe słowa krzyczy z nutką staropolskiego lamentu w głosie, dorzucając gest "umysłowo chory" z nutką typowej dla siebie wtedy (?) politycznej niepoprawności. –Elvis John
033Lubię muzykę / Bredgens / Andrzej Lepper ma mało czasu
To małe arcydziełko jest aktualnie ekskluzywnie dostępne tylko u nas, tak że wypada to docenić. Dawkowanie napięcia przez Endrju od samego startu jest czymś wspaniałym, ale uszlachetnianie wypowiedzi przez, umówmy się, dość ograniczonego leksykalnie Leppera jest po prostu czymś out of this world. Ciarki do tej pory chodzą po plecach i brakuje oddechu, gdy podbija "odlotem" przejście do pieśni patriotycznych. Zaginiony klasyk, nie tylko w przegródce sophisti. Dorzućmy do kolekcji jeszcze Mały czas czasu oraz słynny Bredgens, a więc kolejne legendarne i kuriozalne wpadki, które dodatkowo podnoszą ocenę postaci ś.p. lidera Samoobrony w kontekście najśmieszniejszych wypowiedzi polskiego YouTube'a. –Jan Maria Kuropatwiński
032Jerzy Owsiak wyprowadzony z równowagi
Jurek Owsiak dał wspaniały perfomance? No jasne, że dał. Demaskowanie absurdów, pocieszność, jak również walka z mediami pogrążonego w szale Jurka na tle małej, ciasnej, zagraconej przestrzeni. Na końcu powinno mu jeszcze coś spaść na głowę i byłaby idealna puenta tego jakże sugestywnego monodramu. Jeden z lepszych występów jutubowych ludzi powszechnie uważanych za symbole epoki w poprzedniej dekadzie. –Jan Maria Kuropatwiński
Chyba najwybitniejszy zwrot akcji w historii polskiego jutuba. Niewinna 18-tka w parę sekund przeradza się w istny horror. Ja sam oglądając ten klip za każdym razem odczuwam mieszaninę ciarek strachu, żenady i kompulsywnego śmiechu. –Jakub Bugdol
#150-141 #140-131 #130-121 #120-111 #110-101 #100-091 #090-081 #080-071 #070-061 #060-051 #050-041 #040-031 #030-021 #020-011 #010-001