SPECJALNE - Ranking
Porcys's Guide to Polish YouTube: 150 najśmieszniejszych plików internetowych
1 maja 2023090Polskie Party – Tak się bawią Polacy na wyjeździe do UK
Ten brutalny taniec godowy podlewany zapewne wódką, potrzebą bliskości i niewypowiedzianym uczuciem nie byłby tak kompletny bez pięknie dopełniającej obraz warstwy dźwiękowej, dobywającej się z nieprzewracalnego telewizora. Pod oryginalną wrzutką, która zniknęła gdzieś w czeluściach internetu figurował pamiętny komentarz, który mógłby z powodzeniem zastąpić całego tego blurba: "Nie tak wyobrażałem sobie fanów Red Hot Chili Peppers". –Stanisław Kuczok
• link
089Tomasz Burnos Eurosport 2 pijany komentator
Do dziś nie wiem, jak to się wydarzyło, ale w wielu kręgach ten nawiedzony, odklejony, wypowiedziany "na lekach" alkoholowy koncert Burnosa uchodzi za wydarzenie legendarne. Niesamowite, że gość toczy sobie z tego niechcący bekę (te śmichy-chichy z offu) i to dodaje jeszcze bardziej temu wszystkiemu ponadczasowego blasku. Lubię sobie czasami do tego wracać i delektować się poszczególnymi, niebywale grywalnymi fragmentami, których jest tutaj bez liku. Tomasz Burnos za ten incydent został wylany z roboty, ale pozostało po nim to klasyczne wspomnienie. –Jacek Marczuk
Czuję, że były reprezentant Polski, były bramkarz Wisły Kraków, był mąż Dody i były gitarzysta zespołu The Trash to postać z olbrzymim, ale niewykorzystanym potencjałem. Wystarczy brak medialnej presji eliminującej aktorzenie i wtedy okazuje się, jak super fajnym gościem jest wyluzowany Radek. No i czy znacie kogoś, kto potrafi przepraszać w tak uroczy sposób? –Tomasz Skowyra
Skrajna niekompetencja prezenterki telewizyjnej, a może kolejny kanon słownego ambientu? Swego czasu chyba każdy podniecał się tym filmikiem, zwłaszcza w dobie raczkującego YouTube'a. Do dziś nie potrafię uwierzyć, że to naprawdę się wydarzyło. –Jan Maria Kuropatwiński
086Wywiad z Liroyem / Gz's, Liroy n Hustlas – Obcy Kapitał
Wśród różnych radiowych pranków to Trzy słowa do księdza prowadzącego stały się symbolem pewnej epoki, lecz dłuższa pyskówka Liroya w kultowej Radiostacji też jest warta uwagi. Mamy tu zarówno sztubacki urok wydzwaniania z budki przypadkowych ludzi i bluzgania w słuchawkę (dla odważniejszych była opcja z domofonem), jak i żenująco-zabawne próby plugawego słowotwórstwa (i to udane, bo wyrażenia typu: "blasczyć pytonga", "hapać dzidę" czy "siorbać pisiora" na lata zagościły w tezaurusie, ekhm, gwary młodzieżowej). Dziś, gdy słucham sobie tej wymiany uprzejmości, przypomina mi się nie tylko jeszcze bardziej "jadący po bandzie" "Anty-Liroy" (między tymi tekstami kultury są liczne podobieństwa tematyczne i językowe), ale też myślę sobie o jakiejś niezrealizowanej kieleckiej wersji South Park, której mógłby to być fragment (niestety polskie nawiązania do tego serialu były raczej słabe). Bonusowo, materiał z sejmu, w którym Piotr Lerua-Marzec (official) antysystemowo wchodzi na beat, już jako poseł Kukiza. Halooo, nie pokazuj się we Wrocławiu. –Krystyna Wajda
085Adam Małysz i Włodzimierz Szaranowicz – wzruszające podsumowanie kariery w TVP Sport
Pamiętacie te czasy, kiedy co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, i emocjonowaliśmy się skokami? Pamietacie Małyszomanię? Jeśli tak, to pamiętacie też, kto był naszym przewodnikiem i posłańcem wielkich wiadomości przez te wszystkie lata niezwykłej kariery Małysza. Nikt tak trafnie, kompetentnie i z niesamowitym wyczuciem nie potrafił przybliżyć fenomenu społecznego, fenomenu socjologicznego skromnego Orła z Wisły, który wspólnie z panem Włodkiem wprowadził nas jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. A to wzruszające podsumowanie, przy którym popłynęła niejedna łezka, zapisało się złotymi zgłoskami w historii polskiego sportu. –Mietek Dusiciel
084Tede – wywiad z 2009 roku / Tede Kołcz Lepper – MTV
Umówmy się, że wywiady z Tede to jest osobne uniwersum. Jacek jest po prostu królem tej konwencji i gdy odpowiada na pytania, to czuje się w swoim żywiole. Zestaw topiców jest raczej stały: polski hip-hop, polski showbiznes, hajs, sprzedanie się, brak przekazu w kawałkach, rowery albo inni raperzy. W poniższym wywiadzie z 2009 roku Tede rozprawia się z Peją i całą akcją z Zielonej Góry w typowy dla siebie sposób. No i co ja mam tu napisać? Oglądanie Jacka jak zmaga się sam ze sobą, jak buzują w nim emocje i zmienia się napięcie w poszczególnych fazach wywiadu to doświadczenie powodujące nie tylko szeroki uśmiech na twarzy, ale też satysfakcję. Bo żaden obejrzany wywiad z Tede nie jest stratą czasu.
Inaczej wygląda scenka w MTV. Ubrani w marynarki Tede i Kołcz przeprowadzają wywiad z Andrzejem Lepperem (R.I.P.) o kulturze, muzyce, młodzieży na tle logo Samoobrony. Opary absurdu? Trochę. Cringe? No właśnie nie! Od samego intro raperzy "z wielką kulturą, na luzie" miło gawędzą sobie ze znanym politykiem o zabawach pod chmurką, muzycznej tandecie z zachodu czy jego sportowych osiągnięciach. Lepper totalnie kumał konwencję i był po prostu sobą, dlatego wyszło świetnie. Żeby tego było mało, to od czasu do czasu Kołcz dorzuca coś od siebie poza dyskusją (polecam przytakiwanie na wysokości 2:11). Tak powinno się rozmawiać z przedstawicielami polskiej klasy politycznej. –Tomasz Skowyra
083Outfity za 20/30 koła: How much is your outfit (Warszawa edition)
Nie dziwne, że w kraju pasującym Marksa na nieposkromionego zbrodniarza, fetyszyzm towarowy spotyka się w najlepszym wypadku z ignorancką konsternacją, a w najgorszym źle ulokowanym sprzeciwem. Poddani publicznej krytyce bohaterowie niesławnego wideo (a także ich rodzice) są przecież jedynie skutkiem ubocznym, urywkiem impresjonistycznego obrazu oglądanego z niesprawiedliwej odległości kilkudziesięciu centymetrów. Skoro to produkt kreuje konsumenckie pragnienie, a nie konsument pragnienie produktu, to krucjata przeciw nastoletnim miłośnikom drogich metek ma tyle sensu, ile jest go w potępianiu ofiary przestępstwa. –Łukasz Krajnik
082Spot wyborczy Grzegorza Brauna
Szczęść Boże. Może zacznijmy od tego, że jest to parodia. Perfekcyjne dopasowana do konwencji, przygotowana z aptekarską precyzją i wykonana z chłodną brawurą znakomita parodia prezydenckiego spotu wyborczego. Niezamierzona, ale jednak parodia. Tylko tak da się wytłumaczyć szczyty niedorzeczności, Sudety bzdur i Himalaje głupoty w treści wystąpienia. A wygenerowanie chwytliwych haseł w rodzaju "mafie, slużby i loże" to niezaprzeczalna wartość dodana. –Mietek Dusiciel
Już na wstępie rozwala ten swoisty szablon posiadania jakiejkolwiek opinii: "NO SĄDZĘ, ŻE TO, CO ZAGRAŁ, TO DOBRZE ZAGRAŁ, A TO, CO MOŻNA BYŁO USŁYSZEĆ, TO DOBRZE, ŻE USŁYSZELIŚMY TO WSZYSCY, NO I DOBRZE GRAŁ" – przyznajmy, artykuły doradzające, jak rozmawiać o płycie, której się nie słuchało, w obliczu takiego samograja, tym bardziej okazują się kolejnym, niepotrzebnym śladem węglowym. Że rynsztokowe zwierzenia typa z przytkaną kichawą budzą śmiech, to jasne, że to śmiech politowania, to jeszcze jaśniejsze, ale to typiarka pozostająca w cieniu (dosłownie) kolejnego spoconego absztyfikanta, bije swym blaskiem (na przekór), kompromitując cały ten ziejący popłuczynami z heinekena seksistowski ściek jawną beką i uprzejmą prośbą, by chłop przestał pluć. Oklaski. –Natalia Jałmużna
#150-141 #140-131 #130-121 #120-111 #110-101 #100-091 #090-081 #080-071 #070-061 #060-051 #050-041 #040-031 #030-021 #020-011 #010-001
