Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Syn Chaza Jankela znowu sieje pożogę na parkiecie. Ojciec jest król post-disco, tak jak młody Lewis jest królem ultrafioletowego, zadłużonego w garage'u synth-popu. Słucham w kółko.
Fonograficzny debiut? Jeden rabin powie tak, a inny rabin powie nie. Niemniej zawsze gdy słyszę, jak Lady Pank wybieraja się na wakacje z duchami, to z miejsca zamykam sezon na krytykę Sorji. Muzycznym kłusownikom radzę wytężyć słuch.
Ten retrofuturystyczny, nadprogramowo naspidowany j-pop z omnipotentnym basem przywołuje wspomnienia z namiętnęgo romansu z Siri. Miłość w czasach terroru sztucznej inteligencji.
Pochodząca z Hong Kongu singerka wraca do świetnej dyspozycji. Autorka zjawiskowego singla "9:55pm" w nowym numerze czaruje pastelowymi synthami, rozpisanym z aptekarską precyzją refrenem i fantastycznym mostkiem-niespodzianką na 2:27. Morał z tego taki, że na Fionę cały czas można l i c z y ć.
Tytuł zdecydowanie nie kłamie, rzeczywiście bardzo galaretkowaty, klejący się do wszystkiego ten wyściełający całość bicik, pewien doktor nauk byłby wielce rad. PC Music stara się i stara, ale jakoś swoich starszych w wierze azjatyckich braci przeskoczyć nie może. Aha, zczekałtujcie jeszcze outro, bo czyste dobro.
Spragniony sławy oktet odszczepieńców kontynuuje swój rejs tęczową łodzią podwodną. Dajcie się ponieść futuro-hipisowskiej fali.
Nie będę ukrywał, że piwniczne, niespieszne disco o funkowym umoszczeniu zaproponowane przez Nicka (Nicky Sparkles, Splash) trafia w mój czuły punkt. Są takie utwory, których mógłbym słuchać w nieskończoność i ten bezspecznie do nich należy. Zapętlij albo zgiń w satynowej pościeli.
Jak Kaytranada zasadzi wielowymiarowego, przysadzistego bita, to klękajcie Narody. Tak pewnie brzmieliby AlunaGeorge, gdyby ten projekt miał jeszcze jakikolwiek sens. Gorączka sobotniej nocy w systemie dolby surround.
Zakochana w r’n’b z przełomu wieków Japonka przekłada obiekt swoich westchnień na cybernetyczny, poddany akceleracji język. Widmowe TLC w szpanerskich goglach VR.
22-letni Szwed z wielu interesujących elementów (cyfrowe disco Metro Area, matematyczne techno Kompaktu, nostalgiczno-gorzkie podejście do tematu miłości typowe dla Greenspana) konstruuje techno-house’owy pocisk. Piąteczek z na wpół złamanym sercem.