
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Trochę trudno uwierzyć, że ten gość ma dopiero 19 lat. Jak słucham jego kompozycji, to mam wrażenie, że obcuję z jakimś profesorem nadzwyczajnym od progresji akordowych, a przy okazji świetnie się bawię. Trzecia piosenka w dorobku Juliena to wysublimowane Tame Impala z Nikiem Kershawem w składzie. Jestem w tym szlachetnym utworze zakochany bez pamięci.
W nostalgicznym, autotune'owym "Closer To You" Clairo ukazuje swoją nieco bardziej eksperymentalną naturę. Niezmiernie propsuje tę nienachalną hybrydę trapu z bedroom popem.
Cashrina, wnioskując po tym superanckim, autotune'owym pop-trapie, to kolejna świetna dziewczyna w nowej muzyce. Ten, kto lubi sobie słuchać Lolo Zouai, Doji Cat bądź wyimaginowanego Lil Peepa w wersji dziewczyńskiej, znajdzie w "Sweet Motions" coś dla siebie. Ponadto gdy patrzę na ten klip, to zaczynam marzyć o spacerku po Nowym Jorku, który pewnie nigdy się nie wydarzy.
"Icebreaker" to jakaś chora popowa suita, w której ścierają się wpływy Knower, Grimes, Liz i PC Music. Jestem szczerze zafascynowany tym dziwnym tworem, choć jeszcze nie potrafię objąć go rozumiem.
Poniższy utwór przykuł moją uwagę już podczas odsłuchu kobiecej składanki pod kuratelą Girls to the Front i labelu Trzy szóstki. Jednak z wrzuceniem jego na Carpigiani czekałem do premiery klipu, nabierając w tym czasie przekonania, że indie-popowe, hauntologiczne "Zapach i ty" to najlepsza polska piosenka tego roku. To wskrzeszające ducha lat osiemdziesiątych, obdarzone wysmakowanym refrenem w stylu Enchanted Hunters nagranie świetnie odnalazłoby się w katalogu zespołu TOPS, jak i wielu innych artystów lubujących się w nostalgii i muzycznym konkrecie. Polecam!
Numer z Schafterem był naprawdę spoko, ale to jednak fantastyczne kolabo z polską Clairo jest highlightem na nowej epce Coals, a także świadectwem dużego progresu artystycznego tego duetu. Tajemnicza, immersyjna "Satyna" to post-pop z moich marzeń, to niezwykle oryginalne nagranie, dla którego trudno znaleźć odpowiednią siatkę odniesień (Knife, Smerz, Yung Lean, nie wiem, nie wiem). Jestem w szoku!
Ciara najwyraźniej otrząsnęła się już z toksycznego, rujnującego życie związku z Future'em ("I told God to get rid of everything toxic in my life and he did") i może się skupić na prawdziwej miłości. Cieszę się jej szczęściem, ale najważniejszy jest tu dla mnie zmysłowy, wspierany ejtisowymi klawiszami podkład. Klasyczne ciara'owskie r'n'b o wielkim uczuciu.
Duńska songwriterka robi znakomity użytek z najntisowych, soulowych inspiracji. Nocne, aaliyahowe "Do My Thing" poza g-funkowym groove'em ma w sobie również podskórny skandynawski chłód. Gdyby Stina Nordenstam poszła odważniej w zmysłowe r'n'b, to taki mógłby być mniej więcej efekt. Dajcie dużo lajków, bo Erika na to zasługuje.
Komentarz czytelniczki (Agata Tomaszewska): Zakwaszony Daft Punk spotyka robotycznego Ariela Pinka, czy może Daft Pink zakwasza spotykanego Ariela Punka?We wszechświatach równoległych c.Kostry wszystko (nie)jest (nie)możliwe, a jedyną zasadą fizyczną jest prawo Olcotta "kto nie idzie ten się cofa".
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.