Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Stęskniliście się za Diogenes Club? Jeśli tak, to Tomek spieszy Wam na ratunek, swoją drogą, ciekawe, na ile jest to świadoma inspiracja, ale w sumie ma to drugorzędne znaczenie wobec faktu, jak ten sophisti synth-pop zręcznie popyla przed siebie. Wiadomo, nie jest to najlepsza piosenka w Polsce, ale na pewno jedna z przyjemniejszych w tym roku. Słuchajcie długo i namiętnie, czy coś takiego.