Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Nie będę ukrywał, że piwniczne, niespieszne disco o funkowym umoszczeniu zaproponowane przez Nicka (Nicky Sparkles, Splash) trafia w mój czuły punkt. Są takie utwory, których mógłbym słuchać w nieskończoność i ten bezspecznie do nich należy. Zapętlij albo zgiń w satynowej pościeli.