Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Czwórka entuzjastów rozbuchanej przebojowości z Manchesteru całkiem nieźle sprawdza w roli opcji rezerwowej dla 1975. Gdzieś nad tym wszystkim unosi się również duch Tigercity. Świetna przygrywka przed daniem głównym, a może nawet wystarczy za cały obiad.