Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Całościowo płyta Drizzy'ego trochę mnie rozczarowała, choćby dlatego, że w przeważającej części jest po prostu nudna i jedynie chwilami wzbija się ponad przyjemną drake’ową generyczność. Jednym z takich momentów jest energetyczne, inspirowane nowoorleańskim bounce’em "In My Feelings", które bije ostatnio rekordy popularności przez wzgląd na taneczny challenge. Wszyscy piszą, że Will Smith najlepiej do tego przycwaniakował, ale mi bardziej zaimponował jednak memiczny bohater Mundialu w Rosji. Baunsujcie do tego parkietowego pocisku jak Michy!