Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Bracia Lawrence odstawiają wściekłą przebojowość na rzecz może i nieco euforycznego, ale jednak sinusoidalnego jazz-afrobeat-house'u odbudowanego wokół wokalu malijskiej divy. Niczego sobie ten comeback, czekam na kolejne posunięcia.