Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Witold Tyczka:
Dylan Baldi coś tam przebąkiwał, że nowe Cloud Nothings będzie sonicznym odpowiednikiem jego niedawnej fiksacji na punkcie bliżej niesprecyzowanej "energii". "The Echo of the World" odkrywa pierwsze karty dźwiękowej mini-rewolucji garażowych chłopców z Ohio. Trzy pierwsze minuty to swobodna interpretacja bardziej DIY/lo-fi fragmentów "cięższego" indie wczesnych Modest Mouse, która stanowi w zasadzie niezobowiązujące intro do części właściwej: czterdziestosekundowego, czystego skramz ewokującego czołowe figury amerykańskiej, krzyczanej sceny emo lat dziewięćdziesiątych. Przy tych dźwiękach lody Carpigiani topią się w zaskakująco szybkim tempie.