Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Dawno nie było tu faworytki internetów z Bostonu, jakieś trzy miesiące hehe. Na szczęście artystyczna nadpobudliwość nie przeszkadza Clairo w tworzeniu kolejnych przyjemniackich utworów. Tym razem postawiła na delikatną, synthową balladę, która umili Wam ponure jesienne popołudnia.