
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Przeważnie uroczo zahukani Nowozelandczycy wypolerowali ostatnio swoją indie-popową brykę i ruszyli przed siebie z Tango In The Night w wysłużonym kaseciaku. Teraz jest selektywnie, klarownie i tanecznie, czyli wprost pod mój gust. Trochę późno zakochałem się Yumi, tak tylko mówię.