
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.
Pion kompozytorski 1975 zakasał rękawy i wyprodukował ugładzony, sacharynowy dream pop z fejkową gotką na wokalu. Honeys Don't Cry, jak słusznie kwituje pan Jutub.