Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
69 to owoc współpracy Andrew Wilsona aka A.r.t. Wilson oraz Johna Tannera znanego lepiej jako Eleventeen Eston. Panowie spiknęli się razem i stworzyli trochę ponad półgodzinny zestaw sennych, relaksujących, pastelowych, ciepłych ambientowych impresji, w które wsiąka się od samego początku. Wilson odpowiada za klawisze oraz perkusję, a Tanner dopowiada swoje za pomocą gitary i klarnetu, a oprócz tego obaj muzycy mają blisko siebie syntezatory. I dzięki tej konfiguracji słuchanie krążka co krok pozwala na rozmarzenie: zaczynając od krótkiego fragmentu do kontemplacji wschodu słońca "Sun Room", przez bardzo Enowski w wyrazie, intymny "Long Water", po lekko muskający aurę Popol Vuh "Befor Lotus".
W dalszym ciągu duet prowadzi zapoczątkowaną na wstępie narrację, koncentrując się na uspokajającym ambiencie, który co chwilę przywołuje ostatnie utwory z Low ("Pilot") czy nawet osobiste litanie Talk Talk ("Tray Tail"). Posłuchajcie, bo ten album nie tylko pozwoli wam na chwilę odpoczynku, ale posłuchajcie dlatego, że to po prostu piękna rzecz. −T.Skowyra