Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.

Skandynawski producent oferuje nam produkt utkany z interesujących paradoksów. Niby mamy do czynienia z mikstejpową formułą, ale jednak kreującą spójną wizję cyberpunkowej dystopii, a wszystkie te mechaniczne post-industrialne struktury, całkiem zgrabnie opowiadają o ludzkich uczuciach. Varg powrzucał do gara wszystko, co miał pod ręką od ambientu do autotune'owej ballady i jakimś cudem przygotował zjadliwą potrawę. Oczywiście pod warunkiem, że lubicie smak mocno komiksowego techno. –Ł.Krajnik