Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
W tym roku z nowymi dźwiękami zameldował się również Ricardo Villalobos – chilijski mag tworzący kunsztowne, "minimalistyczne freski". Empirical House w zasadzie nie przynosi żadnego nowego rozdania, więc trudno, aby album zaskoczył tych, którzy znali poprzednie nagrywki producenta. Natomiast godzinna dawka utkanego z pietyzmem, przyczajonego, intymnego micro-house'u powinna wyjść na dobre każdemu, kto chciałby się odprężyć. I tak jazzujący bas zespolony z bitem w "Widodo" przywołuje Luomo, tropikalny chłód lasów Voices From The Lake znajdziemy w "Bakasecc", a dwa ostatnie tracki uśmiechają się do dyskoteki w duchu Akufena. Krótko mówiąc: Villalobos spłodził potwornie wciągający zestaw, w którym zabrakło czasu na przynudzanie. –T.Skowyra