Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Po dwóch latach przerwy Helena Hauff powraca z nowym materiałem i muszę przyznać, że bardzo w smak mi ta krótka, acz treściwa EP-ka. Na Have You Been There, Have You Seen It Niemka odchodzi od nokturnowej, syntezatorowej poetyki, jaką zaprezentowała na świetnie przyjętym Discreet Desires, na rzecz bardziej mechanicznego, zakorzenionego w Detroit, techno. Na surowe szkielety utworów Hauff nakłada pewną ręką kolejne pobudzające akcenty, takie jak błądzące w grimowej manierze synthy ("Nothing Is What I Know"), industrialowe reverby ("Do You Really Think Like That?") czy migoczące arpeggia ("Gift"). Jest to jednocześnie granie bardzo nastrojowe, choć w zupełnie inny sposób niż na wspomnianym longplayu z 2015 roku – zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że jeśli istnieje pojęcie tech-ballady, to jest to właśnie coś, co wypełnia przestrzeń tego mini-wydawnictwa. Have You Been There, Have You Seen It… have you heard it yet? Jeśli nie, to naprawdę warto nadrobić. –W.Chełmecki