Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Axel Willner to strasznie konsekwentny gość, który jeszcze w poprzedniej dekadzie skonstruował oryginalny jak na tamte czasy język medytacyjnego minimal techno i za żadne skarby tego świata nie chce z niego zrezygnować, czego dowodem The Follower. Szwed raz jeszcze skupia się na majestatyczności pętli i spaja je w dziesięciominutowe pasaże naszpikowane mikrozmianami rytmicznymi. Lecąc truizmem: niby nihil novi, ale to wciąż bardzo przyjemna godzinna sesja, do której, jeśli nie ma się aktualnie pod ręką pastelowego From Here We Go Sublime, niekiedy warto wrócić. –W.Tyczka