Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Na facebookowym profilu grupy Crying dowiecie się, że grają "bubblegum cyberpunk / shred pop / easy metal" i to w pewnym sensie oddaje, co Amerykanie robią na swoim debiutanckim longplayu. A konkretniej – naciągają bańkę ram gatunkowych do granic możliwości. Power pop, chiptune, dream pop, wstawki z jakiegoś chorego proga, metalowe szarże, ejtisy, najntisy, tu jest wszystko, aż głupio wymieniać. Jednocześnie Beyond The Fleeting Gales to płyta wściekle popowa, gdzie wszystkie stylistyczne misz-masze podporządkowane są głębokiemu przywiązaniu do melodii. Wyobraźcie sobie chwytliwy mix J-popu, Marnie Stern, Fleetwood Mac circa Tango i We Versus The Shark, wyobraźcie sobie kilka innych egzotycznych połączeń. Jest spora szansa, że na tej płycie to usłyszycie. –W.Chełmecki