Omawiamy długo wyczekiwany album jednego z najważniejszych raperów dekady.
Z każdym kolejnym wydawnictwem muzyka Autre Ne Veut przybierała coraz to bardziej "ucyfrowionych" barw. Cała brzmieniowa transformacja będąca oczywistym wynikiem śledzenia panujących w najbardziej współczesnym pbr&b trendów, swój punkt kulminacyjny i zarazem upust przebojowości miała gdzieś na wysokości uwielbianego przez nas "Play By Play". Dzisiejszy ANV to zaledwie kalka przeszłych osiągnięć. Owszem, mamy tutaj parę wartych odnotowania momentów: całkiem dobry start, kilka poprawnie napisanych, niemal audiofilsko wypieszczonych od strony produkcyjnej utworów, ale na nasze nieszczęście niewiele później zderzają się one się z nazbyt elektroniczną pop-papką. Przeprowadzka z Software do Downtown Records zaowocowała spłaszczeniem i "zmainstreamizowaniem" artystycznej wizji projektowanej przez niego na poprzednich albumach. Trochę taki casus następnego How To Dress Wella złapanego w pętli czasu bez wszystkich swoich DIY atrybutów. Jak głosi sam tytuł, momentami jest tu niezwykle "przezroczyście". –W.Tyczka