-
Zaumne Contact
(31 grudnia 2019)Simon Reynolds napisał niegdyś o Untrue Buriala, że otwiera słuchaczy na trudne emocje. Międzystrefę afektów, ziemię niczyją dzielącą krainy w kolorach o delikatnym nasyceniu. Jednak, o dziwo, świat nie kończy się na Burialu, a ja przychodzę z albumem Contact – prawdopodobnie najlepszym, najbardziej nakłuwającym wydawnictwem Zaumne. Nie sposób uciec od poetyzacji, bo każdy umieszczony tu utwór wyciąga na wierzch i nazywa uczucia, które skostniały gdzieś w środku nienazwane, niedefiniowalne. Choć nie lubię porównywać artystów, transowy "Last Quarter" przywodzi mi na myśl Stotta, balansującego na granicy szarugi ze zmrokiem, oddychającego dniem w negatywie. Gdy robi się sennie, oczy nikną pod zasłoną rzęs, kreślą powidokami wschodzącego słońca pulsację "Black Tourmaline" – najjaśniejszego punktu w tym zestawie między-uczuć. Muzyka Zaumne jest daleka od żwawości, ale właśnie ta pozycja płynie najspokojniej, i choć dotyka dogłębnie, robi to muśnięciem, posyła ukradkowe, osjaniczne spojrzenia. Nie sposób uchwycić tego tekstem, bo to niewyrażalne przebłyski, ale są tam, tak jak Contact w mojej tegorocznej top trójce. –N.Jałmużna