
-
Yuno Moodie (EP)
(22 czerwca 2018)Ponad dwie dekady temu The Onion doniósł, że kończą nam się rezerwy nostalgii. Nasze drogocenne, retro-depozyty zostały nadmiernie wyeksploatowane. "Mówimy o potencjalnie niszczycielskiej sytuacji kryzysowej, w której nasze społeczeństwo będzie wyrażało tęsknotę za zdarzeniami, które jeszcze się nie wydarzyły" – napisano w artykule. Jak się okazuje, te satyryczne przewidywania stają się przerażająco aktualne, przynajmniej jeśli bierze się pod uwagę debiutancką EP-kę Yuno Moodie. Jesteśmy w połowie 2018 roku i najwidoczniej chillwave nadal wiedzie prym w nostalgicznych eksploracjach. Czasami ta formuła się sprawdza: "No Going Back" niesie ze sobą trochę zgrabnych i chwytliwych melodii, "Fall In Love" jest całkiem rozkoszne, ale już Bundickowskie harmonie wokalne w "So Slow" sprawiają jedynie, że aż chce się sięgnąć do pierwowzoru. Jak na tak mało materiału, Moodie trochę zbyt szybko traci pomysły. Końcowy produkt jest tak estetyczny i przeprodukowany, przez co staje się sterylny i bezbarwny. Yuno stworzył materiał znośny, ale po prostu mało znaczący. –A.Kiepuszewski