-
Yaeji Yaeji (EP)
(12 kwietnia 2017)Kathy Lee (NOMEN OMEN, czasem przypomina Jessy Lanzę) konstruuje wygładzony, elektroniczny pop ("New York 93" – r'n'b trochę jak produkcje Ethereala dla Alexandrii) epoki owładniętej [UWAGA] "bezdusznością technologii", o czym przekonywał nas już skutecznie debiut Motion Graphics. Oblicze Yaeji jest nieco bardziej "tradycyjne", bo self-titled przesiąknięty jest ambientowym house'em czy dubowym techno oddychającym ambientem, ale również mikro-tanecznością przypominającą momentami Luomo, i choć czasem wokal mógłby być nawet zbędny ("Feel It Out"), to ostatecznie bogate, przestrzenne podkłady wynagradzają możliwe znużenie melorecytacją, która pojawia się często w tych elektroniczno-popowych hybrydach. Nie brak też zerknięcia w stronę najntisów albo Ellen Allien ("Guap") i lekkiego industrialu ("Full Of It"). Takie after-party to rozumiem. –J.Bugdol