SPECJALNE - Rubryka
Rekapitulacja: Reszta świata
3 kwietnia 2007
Rekapitulacja kwartalna (styczeń-marzec 2007): Reszta świata
Dzień dobry. I niech to starczy za introdukcję.
Zaczynamy od Norwega. Sondre Lerche, korzystając z abstrakcyjnych mocy, których nie pojmuję, tchnął optymizm i nadzieję w serca rozczarowanych admiratorów indie i na płycie Phantom Punch dokonał w niewielkim zakresie odrodzenia gatunku. Więcej wkrótce, bo ze zbliżonych do szefów źródeł wiem, że płyta ma duże szanse na szerszy opis.
W ramach przeciwwagi – najmniej utalentowany z Marleyów również wydał album. Nazywa się Mind Control i nie służy do niczego, sądząc po kilku próbkach. Jeśli chodzi o południowe klimaty, to ukazała się składanka King Sunny Ade'go, obejmująca jego nagrania z lat 1967-1974. Słoneczny Król pochodzi z Nigerii i jest mistrzem tamtejszego folku o wdzięcznej nazwie juju. Słoneczny Król jest też kolejnym Murzynem, który nigdy nie umrze.
Jeśli chodzi o muzykę Ameryki Środkowej i Południowej, co miesiąc ukazują się jej tony. Odnotujmy więc nowy longplay meksykańskiego składu Dinora y La Juventud, który po kilku latach nieobecności przypuszcza gwałtowny atak na środki przekazu (ten kolor na MySpace) swoją odmianą estetyki muzyki pod kreskówki o myszy. Chociaż zasadniczo unikam dyskusji o urodach wokalistek, to gdyby nie niektóre (niektóre!) zdjęcia pani Dinory, raczej nie zwróciłbym uwagi.
W ogólnoświatową trasę rusza właśnie banda power-african-rockowców z Konono No. 1. Nie zawitają do Polski. Na pocieszenie ich wytwórnia wyda półgodzinny zapis fragmentu koncertu z Tokyo w postaci cyfrowej.
Siódmego maja ukaże się nowa płyta Björk, zatytułowana Volta. Kilka chwil temu ogłoszona została lista utworów. I po raz kolejny możemy sobie popatrzeć na ponumerowaną listę słów i wyrażeń, która nic nam nie powie. Biuro marketingowe bardzo umiejętnie dawkuje informacje na jej temat. Pierwszy singel to "Earth Intruder" a na pewno to Kopernik nie żyje.
Lekkie zamieszanie w naszych szeregach wywołało coś o nazwie Oh No Ono. Ci Duńczycy jakby kontynuowali dzieło Junior Senior swoim zaraźliwym, rozkosznym post-popem na debiutanckim longplayu (wcześniej mieli EP-kę) Yes, jeszcze z 2006 roku. Jeszcze z nimi nie skończyliśmy!
Kończąc za to kwestię Skandynawii – szóstego marca ukazało się DVD Screaming Masterpiece, poświęcone islandzkiej sceny muzycznej. W filmie zobaczycie wszystkich tych, których się spodziewacie.
Niemieccy cwaniacy od minimal-techno – Tiefschwarz – wydają dwupłytowy Black Musik: 10 Years Of Tiefschwarz. Nietrudno domyśleć się z jakiej okazji. I oczywiście ruszają w trasę po świecie.
A propos krajów niemieckojęzycznych – w dwa kwietniowe weekendy (19-21 i 27-30) w Austrii wybrzmi Donau Festival, na którym swoją obecność zapowiedzieli Gang Of Four, Fennesz, Jamie Lidell i kilkoro innych artystów, których bardzo chcielibyśmy zobaczyć na Open'erze.
Chantal Passamonte, bliżej znana jako Mira Calix, wydała na początku roku trzeci studyjny album – Eyes Set Against The Sun. Opisy mówiące o ciepłej wiejskiej atmosferze są bejstwem totalnym, które raczej zniechęca, jednak, mając w pamięci poprzednie dokonania tej pani, nie powinniśmy jej lekceważyć z powodu pierdół. A skoro już wyemancypowane multiinstrumentalistki na warsztacie – pamiętacie panią, która tak ładnie śpiewała na koncercie Sepiatone niedawno? Marta Collica wydała w lutym solowy album Pretty And Unsafe. Uroczy.
W dolnych rejonach list przebojów cały czas bryluje diaboliczna moskwiczanka Regina Spektor. Wprawdzie i album i singel wydane zostały w zeszłym roku, ale nieustanna obecność prowokuje do zamieszczenia odnośnika do "Fidelity" – niszczy, boli, uzależnia.
Najbardziej podniecający jest dla mnie jednak fakt, że nową płytę ogłosił i wydał mistrz Amon Tobin. Drugiego kwietnia miała miejsce premiera Foley Room, na której usłyszymy między innymi Kronos Quartet. Budulcem szóstego (wliczając Chaos Theory) albumu mają być przede wszystkim nagrania plenerowe.
–Filip Kekusz, kwiecień 2007