SPECJALNE - Rubryka

Rekapitulacja kwartalna: Brytyjski niezal-rock

26 października 2006



Rekapitulacja kwartalna (lipiec–wrzesień 2006): Brytyjski niezal-rock

Podobnie jak Koniu "nie mogłem" akurat wysłać rekapitulacji za kwiecień-czerwiec, stąd niniejsze opracowanie wspominać będzie wydarzenia także z poprzedniego kwartału. Nie wynika z tego za wiele co prawda, po prostu więcej będzie wymieniania dużych nazwisk i małych albumów nimi podpisanych. A propos Konia jeszcze, to nie sugerujcie się jego opiniami o Blur, oczywiście to The Great Escape i 13 są najklasyczniejszymi albumami zespołu lat 90, no przecież.

Co do tematu. Największą siurpryzą wydaje się być solowy album Thoma Yorke'a, a jakże, z którym już wszyscy się dawno osłuchali, więc wspominam tak tylko. Kolejny nius, który jest już historią a nie niusem, to powstanie The Good, The Bad And The Queen – nowego projektu Damona Albarna, też już wiecie kto przy jego boku stoi, kiedy album i tak dalej. Pierwszy singiel jawi się jako bardzo przyjemny (sorry Koniu, zgarniasz kolejny diss! Heh), choć jesienno-dovesowy. Tracka odsłuchać można na stronie zespołu.

Kevins Shields zagrał we wrześniu u boku Patti Smith w Queen Elizabeth Hall, a co do jego projektów długoterminowych to napisał też muzykę do filmu Sophie Coppoli Maria Antonina. Ciekawie kontrastujące konotacje niesie swoją drogą ten fakt, dziewiętnastoletnia królowa Francji i Loveless...No nic. Wydarzeniem czerwca był na wyspach ostatni odcinek Top Of The Pops, które ze względu na słabnącą oglądalność zdjęto z anteny po – uwaga – czterdziestu dwóch latach działalności (w pierwszym programie grał nie kto inny a Rolling Stones). Odnotujmy dwa rozpady zespołów: walijskich neo-folkowców Gorky's Zygotic Mynci i o wiele młodszego Cloru. Arctic Monkeys stracili basistę, ale jak myślicie, będzie ich stać na nowego? Pewnie już jakiś się znalazł zresztą. Nie było w tym roku Glastonbury, niejako w formie rekompensaty wydano film o festiwalu, reżyserowany przez niejakiego Juliena Temple'a. W przyszłym roku marzą się organizatorowi podobno tacy headlinerzy: Killers w piątek, Kylie w sobotę, Bruce Springsteen w niedzielę. Co do koncertów to nawiedzą nas w styczniu Babyshambles. Nigelowi Godrichowi zaś znudziło się produkowanie płyt najsłynniejszych zespołów niezal-globu i odtąd będzie je zapraszał do siebie na kawę do programu telewizyjnego BBC "From the Basement". Pierwszymi gośćmi byli Yorke, Four Tet i White Stripes. Nie wejdziecie wszak jako publiczność za esemeska, bo takowej nie przewidziano.

To teraz szerzej o albumach. Ukazała się jednopłytowa antologia Stereolab, taki drobny preview ich dzieł od Transient Random Noise-Bursts With Announcements. Trochę popowej świeżości wniosły krążki Alright, Still Lily Allen oraz debiut Pipettes. Moja znajoma Angielka grała zresztą na garach w bandzie, który supportował niegdyś Pippetki. O tym, że jest ona na ty z Kapranosem, nie wspomnę... No dobrze, skoro już ustaliliśmy, że mam wpływowych znajomych, skomentujmy drugie Futureheads – nie wymiatające jakoś bardzo. Ponadto płyty wydali: Badly Drawn Boy (dwa tygodnie temu), South (w kwietniu), Hot Chip, Dirty Pretty Things, Snow Patrol, Broadcast (zbiór b-side'ow), chyba też wypuścili coś wielki Razorlight oraz wspaniałe Starsailor. Miały miejsce także premiery jakichś miliona innych albumów, w które za bardzo jednak nie ma sensu wnikać. Czekać sobie można na comeback Portishead, siedzą w studiu też Go! Team (koniec pracy przewidywany w przyszłym roku). Najbliżej zaś do premiery Jarvisa, czyli solowej propozycji frontmana Pulp. O. W lutym świeże Bloc Party jak i Idlewild. Na koniec wątek ćwierć-polski – Scissor Sisters, którzy nie byli nawet głównymi gwiazdami Openera, przez trzy tygodnie mogli ostatnio świętować panowanie swojego "I Don't Feel Like Dancin'" na brytyjskiej liście przebojów. Ponad sto trzydzieści tysięcy sprzedanych egzemplarzy – to się nazywa rynek.

Jędrzej Michalak, październik 2006

BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)