SPECJALNE - Rubryka

Rekapitulacja: Hip-hop

27 lipca 2006




Rekapitulacja kwartalna (kwiecień-czerwiec 2006): Hip-hop

W dzisiejszym odcinku rekapitulacji hip-hopowej co prawda nie będzie ani gorących bounce'ujących kobiet, ani DJów miksującyh na żywo, jednak będzie można się dowiedzieć między innymi z jakiego powodu Eminem cierpi na depresję, czemu Wielka Brytania już nie lubi Snoopa oraz dlaczego Nowator sam się dissuje. Oprócz tego dość standardowo: nekrolog, kronika towarzyska i garść zapowiedzi płytowych. Ok, jedziemy z tym koksem.

Najprawdopodobniej najgłośniejszym wydarzeniem tych ostatnich trzech miesięcy była śmierć Proofa, członka D-12, w skład którego wchodzi również Eminem. Został on zastrzelony przez jednego z ochroniarzy (oczyszczonego już z zarzutów o zabójstwo) w klubie "Triple C" w Detroit, w wyniku strzelaniny, którą zresztą Proof sam rozpoczął. Pogrzeb był płaczliwy, pełen wzruszających przemówień, a przyjaciele nie mogą zrozumieć dlaczego zginął tak "wspaniały" człowiek. Proof powszechnie określany był przez media jako niezrównoważony gangster, który często miewał problemy z kontrolowaniem agresji. Cała sytuacja i relacje naocznych świadków również wyraźnie o tym świadczą.

Jak by tego było mało biednemu Eminemowi, czeka go drugi rozwód z Kimberly Mathers, który jak donoszą media, może go kosztować nawet 50 milionów dolarów. Po cichu mówi się, że ostatnie wydarzenia przyczyniły się do depresji Eminema i jego ponownych problemów z lekami i narkotykami (raper spędził pod koniec minionego roku jakiś czas na odwyku).

Przy okazji rozstań warto wspomnieć, że po niespełna roku spotykania się, rozeszli się Ciara i Bow Wow (już nie Lil, jak by ktoś nie wiedział). Nieoficjalnie mówi się, że Bow Wow został przyłapany zarywając na boku jakąś pannę i to było bezpośrednią przyczyną rozstania. Tymczasem Jay-Z (we wrześniu w Polsce!) być może ma kłopot z Beyoncé. Jak głosi wieść gminna została ona przyłapana przez amerykańskie bulwarówki w objęciach Jamiego Foxxa. Oficjalnie to tylko element wspólnej pracy na planie filmowym, jednak media już rozdmuchały całą historię. Kolejna plotka mówi o tym, że do Beyoncé próbował startować Cam'ron, zresztą nieudolnie próbujący od jakiegoś czasu wdać się w beef z Jayem, zasypując ją pikantnymi smsami, jakim to "prawdziwym mężczyzną" niby jest. Ona, podobnie jak Jay, zlała Cam'rona totalnie.

Dobra, koniec głupawych plotek, przejdźmy może do bardziej poważnych tematów. Prawdopodobnie reaktywowany zostanie jeden z najbardziej cenionych niezależnych zespołów rapowych lat 90-tych czyli Company Flow. Członkowie zespołu już podobno rozpoczęli pracę nad nowym materiałem. Sam El-P na swoim blogu na MySpace ogłosił, że kończy już prace nad albumem I'll Sleep When You're Dead, w którego nagrywaniu mieli go wspomagać Trent Reznor i muzycy zespołu Mars Volta. Będąc już w okolicach hip-hopowego podziemia warto wspomnieć, że postrzegany jako ikona undergroundowego rapu MF Doom coraz bardziej angażuje się w działalność komercyjną. Tym razem okazuje się, że jego utwory będzie można legalnie zakupić w formie dzwonków do komórek, co dla niektórych fanów okazało się być niewyobrażalnym ciosem i blamażem. Z kolei Danger Doom, czyli projekt Danger Mouse'a i MF Dooma, udostępnił nowe utwory (w formie EP-ki zatytułowanej The Occult Hymn EP), które można za darmo ściągnąć ze strony Adultswim.com. Materiał może nie zachwycający, ale na pewno warto się zapoznać, chociażby ze względu na świetny drugi skit.

Jeśli chodzi o premiery z ostatnich trzech miesięcy to wydaje się, że najważniejszą pozycją jest tutaj longplay T.I. King. Album rozchodzi się jak świeże bułeczki, a oba promujące go single "What You Know" i "Why You Wanna", nie dość że podbiły amerykańskie listy przebojów, to jeszcze prezentują naprawdę wysoki poziom, pretendując wręcz do moich ulubionych hip-hopowych singli tego roku. Za to klapą okazał się wydany pod szyldem G-Unit / Interscope album Mobb Deep Blood Money, zwyczajnie odrzucając pozerką i brakiem jakiejkolwiek świeżości. W kategorii rozczarowania trzeba również rozpatrywać album Gnarls Barkley St. Elsewhere, któremu w sferze produkcji jakby bliżej do Gorillaz niż projektu Dangermouse. Poza wielkim hitem i jednym z najlepszych singli roku w postaci utworu "Crazy", raczej niewiele atrakcji można odnaleźć na tym krążku.

Natomiast nasz ulubieniec Snoop został zatrzymany na lotnisku Heathrow w Londynie, z powodu awantury do jakiej doszło między jego ekipą ("wielkie góry czekolady", kto był na Heinekenie ten wie) a obsługą lotniska, po tym jak Snoop Dogg i jego towarzysze nie zostali wpuszczeni do pierwszej klasy. Niezadowoleni z decyzji, udali się do sklepu wolnocłowego i tam, demolując go, dali wyraz swemu niezadowoleniu. Po przybyciu policji doszło do bijatyki, w wyniku której rannych zostało siedmiu funkcjonariuszy. Ostatecznie zatrzymano sześć osób, w tym Snoopa. W efekcie wraz z kumplami został wpisany przez British Airways na czarną listę z nagłówkiem "tych klientów nie obsługujemy". Dodatkowo, brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało raperowi zakaz wjazdu na teren Zjednoczonego Królestwa. Ciężkie jest życie gwiazdy, nie ma to tamto.

Będąc już przy temacie Snoopa – prace nad nowym albumem, wstępnie zatytułowanym Blue Carpet Treatment, wydają się być już w zaawansowanej fazie. Przez studio przewinęła się już cała masa gości między innymi Pharrell, Timbaland, R. Kelly, a lista jeszcze nie została zamknięta. Snoop zapowiada, że na płycie można spodziewać się muzyki płynącej prosto z jego serca. Niech mówi co chce, byle to był krążek przynajmniej tak dobry jak ostatnie R&G (Rhythm & Gangsta): The Masterpiece. Premiera zapowiadana jest na jesień. Warto w tym miejscu również dodać, że 27 czerwca ukazał się długo oczekiwany album Tha Dogg Pound Cali Iz Active. Zgodnie z zapowiedziami samych członków zespołu ma to być "klasyczny gangsterski album Dogg Pound. Oryginalny G sound w nowym wydaniu".

Jesienią (19 września?) również światło dzienne ma ujrzeć długo oczekiwany nowy album Nasa. Płyta zatytułowana Hip Hop Is Dead ma zostać wydana wspólnym nakładem byłej wytwórni rapera – Columbia Records i jego obecnego wydawcy – Def Jam. W nagrywanie albumu został zaangażowany wieloletni przyjaciel Nasa i jednocześnie jeden z najbardziej rozchwytywanych producentów ostatnich lat Scott Storch, z którym do tej pory Nas nie miał jeszcze okazji współpracować. Oprócz tego swoje bity na ten album mieli dostarczyć The Neptunes, Dr. Dre oraz Kanye West. Krążek ma ambicje przebić słynne Illmatic i po przesłuchaniu świeżutkiego "Where Y'All At" można mieć nadzieję, że nie jest to stwierdzenie kompromitujące.

Z bieżących premier warto wyróżnić jeszcze nowy album Jurassic 5 zatytułowany Feedback (premiera 25 lipca), pierwszy nagrany dla Def Jam album Roots Game Theory (premiera 29 sierpnia) oraz imponujący listą zaangażowanych gości, pośmiertny album J Dilla The Shining (premiera 22 sierpnia). Na skutek kradzieży materiału ze studia opóźnieniu uległ, zapowiadany jako podwójny, album Game'a. Z powodu wycieku materiału do Internetu z opóźnieniem ukaże się również bardzo dobrze zapowiadający się debiutancki album Lupe Fiasco Food & Liquor (świetny singiel "Kick Push"). Z kolei opóźniane od niemal roku krążki Pharrella i Outkast, wydaje się że mają już ustalone konkretne dni premiery i już nic się w tej kwestii nie zmieni. In My Mind, promowane obecnie nagranym wspólnie z Kanye singlem "Number 1", ukazał się 25 lipca, zaś album Andre 3000 i Big Boia Idlewild ma wyjść 22 sierpnia.

I na koniec jeszcze najgorętszy temat ostatnich dni w polskim hip-hopie, a mianowicie beef ochrzczony już mianem "Tede vs Reszta Świata". Konkretnie to chodzi o konflikt pomiędzy Teduniem, a tworzącymi projekt Płomień 81 Onarem i Pezetem. We wszystko włączył się jeszcze samo-dissujący się Nowator, znany ze współpracy chociażby z Lerkiem (zresztą Onar też – w komicznym "Weź To Poczuj"). Sprawę zaczął Tede na swojej najnowszej płycie kawałkiem "Zamknij Pysk", który z kolei jest odpowiedzią na nagrany przez Płomień 81, we współpracy z Nowatorem, utwór "Co Jest". Poziom konfliktu adekwatny do poziomu rodzimego hip-hopu, ale szum zrobił się niesamowity wokół całego wydarzenia. Wydaje się, że Tede bez żadnego wysiłku wychodzi z pojedynku zwycięsko, gdyż zwyczajnie nie ma z kim walczyć. Nowator sam się pogrąża, a to profanacją "Hypnotize", a to poziomem swojego wieśniaczenia (bo przecież rapem tego nie nazwiemy). Dla zainteresowanych polecam wejście na stronę rapgra.com gdzie można ściągnąć wszystkie utwory i praktycznie na bieżąco obserwować przebieg beefu. Obecnie Polska czeka na ruch ze strony Płomienia bądź też Tedego. I to chyba było by tyle, elo!

–Łukasz Halicki, lipiec 2006

BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)