SPECJALNE - Rubryka

Rekapitulacja 2016: Azja

20 grudnia 2016

Witajcie w azjatyckiej rekapitulacji. W zeszłym roku w tym miejscu pojawiło się bardzo dużo płyt i singli, ale to dlatego, że po prostu wcześniej nie było okazji o nich wszystkich napisać czy wspomnieć. W tym roku udało mi się zawrzeć sporą liczbę wydawnictw z Azji w odcinkach Orient Expressu, więc postanowiłem, że rekapitulacja będzie wyglądała następująco: 10 najlepszych moim zdaniem płyt + 20 najlepszych moim zdaniem singli. No i oczywiście krótkie opisy do każdej pozycji. I tyle. Więc zapraszam do lektury i od razu uprzedzam pytanie, czemu nie ma boysbandów. Ponieważ znalazłem MUZYCZNIE lepsze pozycje i dlatego to one znalazły się w rankingach. Więc teraz naprawdę kończę ten króciutki disclaimer i zapraszam po raz drugi do czytania.


ALBUMY:

High Touch Girls: This Is N.E.O. Local City Pop

10High Touch Girls
This Is N.E.O. Local City Pop
[Amazon Studio]

Choć Especia zrehabilitowała się EP-ką Mirage po rozczarowującym sofomorze, to i tak nie załapała się do rankingu płyt. Formacja została wygryziona przez High Touch Girls, a więc skład umiejętnie, z dziewczęcą swadą, miksujący disco funk, oldschoolowy rap, kolorowe retro, całą paletę lśniących synthów i sporą ilość refrenów-wygrywór. Dlatego promuję, bo może This Is N.E.O. Local City Pop posłucha tylko garstka Polaków, ale za to ta garść nie powinna zostać zawiedziona.

posłuchaj


Luna: Free Somebody (EP)

09Luna
Free Somebody (EP)
[SM Entertainment]

Kolejna mała płyta, z którą spędziłem w tym roku całkiem sporo czasu. Podtrzymuję zdanie wyrażone ponad pół roku temu, a mianowicie porównanie Luny do Ariany. Fajnie, że udało się stworzyć EP-kę bez wypełniaczy (przecież "Galaxy" w stylu Ke$hy czy Icona Pop to zgrabny bengier). Mogę tylko przyklasnąć i czekać na dalsze działania Koreanki, bo coś mi się zdaje, że to dopiero początek niezwykle interesującej trasy, która rozpoczęła się właśnie z chwilą wypuszczenia Free Somebody.

posłuchaj


Hiromi: Spark

08Hiromi
Spark
[Telarc]

Chciałbym zobaczyć jazzowe The Trio Project Hiromi na żywo, bo moim skromnym zdaniem kompozycje Hiromi są wręcz tworzone po to, aby słuchać ich w wersjach live. Pełno tu efektownych manewrów w ramach kompozytowych i rozgałęziających się w wielu kierunkach utworów. A pomimo tak obranej taktyki Spark jest płytą przystępną i może spodobać się nie tylko koneserom jazzu, ale również słuchaczom Britney, Tame Impala, Plastikmana czy Taco.

posłuchaj


Suiyoubi No Campanella: UMA

07Suiyoubi No Campanella
UMA
[Warner Music Japan]

Przy każdej możliwej okazji chwalę i propsuję Suiyoubi No Campanella. Jeśli czytacie Orient Express, to dobrze wiecie, co to trio wyrabia w obrębie piosenkowego formatu. "90s dance-pop z rapowym wkładem", "odrealniony strumień świadomości z drill'n'bassowym szokiem przyszłości Aphex Twina" czy "brzmi jak współpraca Ellen Allien i Solex w Tokio" – tak pisałem o tej mocnej płytce, a takich porównań może być znacznie, znacznie więcej. Zachęcam więc do słuchania i do tworzenia własnych.

posłuchaj


Jay Park: Everything You Wanted

06Jay Park
Everything You Wanted
[AOMG]

Jeśli VNM to "polski Drake" (lol), to Jay Park jest "koreańskim Drakiem". Już nie chce mi się nikomu udowadniać czemu (polecam zajrzeć do nieco obszerniejszej notki w Orient Expressie #11), bo wolę zaakcentować inną sprawę: otóż Everything You Wanted to prawdopodobnie najlepszy materiał z okolic rapowego r&b z Korei. Przynajmniej w tej dekadzie nie słyszałem niczego na takim poziomie, a przecież Jay właściwie jeszcze nie rozkręcił się na dobre. A do tego koleś wydaje płyty z dużą częstotliwością, więc całkiem możliwe, że za rok będę pisał podobne słowa o kolejnej nagrywce tego ziomeczka. Wszystko możliwe.

posłuchaj


Takeshi Nakatsuka: Eye

05Takeshi Nakatsuka
Eye
[Delicatessen Recordings / Polystar Co.]

Gdyby Takeshi nieco bardziej skonkretyzował tę płytkę i ograniczył niepotrzebne odjazdy, to pierwsze miejsce miałby w kieszeni. Wyszło inaczej, ale i tak w konkurencji łączenia jazzowego flow z elektronicznymi zwojami rodem z Warpa Takeshi Nakatsuka zajmuje naprawdę wysoką pozycję w czołówce. Barokowa finezja, polot i zdolności w łączeniu ze sobą najróżniejszych pierwiastków – to wszystko atuty tego bardzo udanego krążka. Nie ma co zwlekać, trzeba sprawdzić.

posłuchaj


Stellar: Sting (EP)

04Stellar
Sting (EP)
[The Entertainment Pascal / Universal Music]

Ach, gdyby połączyć tę kryształową produkcję z minimalnie, odrobinkę lepszymi numerami (i tu też miałbym zastrzeżenie do dosłownie dwóch numerów), to Stellar wygrałyby ten mini ranking azjatyckich wydawnictw W CUGLACH. Ale i tak highlighty kopią dupę niejednemu mainstreamowemu singlowi z USA (o naszym antyludzkim państwie nie wspominając), więc chyba musimy tylko poczekać, aż girlsband zbierze się i nagra olśniewającego długograja. I wtedy nie będzie miejsca na żadne dogryzanie. To co dziewczyny, jedziecie z tym w 2017?

posłuchaj


Animal Hack: Animal Hack

03Animal Hack
Animal Hack
[Subenoana]

A tutaj kolesie polecieli totalnie bez trzymanki i pokusili się o kurewsko aktualny zestaw wybuchowego, pędzącego i kolorowego grania doby późnego Internetu. Przy okazji wyjaśnijmy sobie pewna kwestię, bo widzę, że niektórzy jakoś jej nie kumają: PC Music było dobre dlatego, że 1) nikt tak wcześniej nie grał i 2) same piosenki były zajebiste. Dopiero teraz coś się popsuło i to mocno słychać. Natomiast Animal Hack właściwie ciągną dalej pcmusicowy wątek, a przy tym trzaskają kozackie numery. ROZUMIECIE TO?

posłuchaj


Tiffany: I Just Wanna Dance (EP)

02Tiffany
I Just Wanna Dance (EP)
[SM Entertainment]

W blurbie do I Just Wanna Dance pisałem, że "słuchając k-popu szukam właśnie takich piosenek, jakie znalazły się na tym niepozornym albumiku" i do tej pory nie zmieniam zdania. Tiffany dała z siebie wszystko, co najlepsze. I choć to jeszcze nie jest materiał zgniatający całkowicie, to nie ma wątpliwości, że Stephanie Young Hwang to jedna z najbardziej obiecujących dziewczyn w koreańskim popie (c'mon, "What Do I Do" brzmi jak Liz!). Mam nadzieję, że widzimy się za rok w rekapie, a kto wie, może nawet na liście rocznej Porcys.

posłuchaj


starRo: Monday

01starRo
Monday
[self-released]

Kto słyszał Monday, ten wie, że starRo jest KOTEM. Związany z Soulection japoński producent wykręcił kawałek wspaniale zróżnicowanego future r&b, o którym mam wrażenie trochę mało się mówi i pisze. Wiadomo, jest Kaytranada, Pomo i inni podobni kozacy, ale weźcie sprawdźcie skille Shinya Mizoguchiego, bo kolega serio na to zasługuje. Jeśli lubisz Chloe Martini i rozczarował cię sofomor AlunaGeorge, to sięgnij po Monday.

posłuchaj


SINGLE:

HyunA: How's This?

20HyunA
How's This?
[Cube Entertainment]

Choć toksyny leją się tu hektolitrami, to zupełnie kupuję ten skażony joint. Choć przy trapowym instrumental refrenie zostaję kompletnie odurzony chemikaliami, to i tak podbiegam bliżej i wdycham jeszcze więcej i więcej. Cóż, czasem w destrukcji jest siła i "How's This" jest znakomitym tego przykładem.

posłuchaj


Sunny Girl: Taxi

19Sunny Girls
Taxi
[SBS Contents / Loen Entertainment]

Motyw taksówek w piosenkach jest już mocno ograny (ostatnio wykorzystała go Anda). Ale Słoneczne Dziewczyny (czyli koreańska super grupa, w skład której wchodzą członkinie GFriend, Cosmic Girls czy Oh My Girl) pędzą przez miasto udekorowanym w produkcyjne neony pojazdem, z którego płynie retro disco. Przy takim kursie stan licznika rośnie jak szalony, ale kto by się tam przejmował? Lepiej zrobić kolejną rundkę wokół miasta. I kolejną. I kolejną.

posłuchaj


Stellar: Sting

18Stellar
Sting
[The Entertainment Pascal / Universal Music]

W tym roku nie było lepszego girlsbandu od Stellar. Niech świadczy o tym fakt, że na tegorocznej EP-ce znalazłem jeszcze lepsze numery ("Love Spell"), ale jednak singlowo rozpatruję właśnie tytułowy song. Jeśli ktoś ma wątpliwości dlaczego, niech zwyczajnie posłucha: mało było w Korei tak znakomicie wyprodukowanych i zaraźliwych numerów. One, two, three, four, >pop<.

posłuchaj


Daoko: Moshimo Bokura Ga Game No Shuyaku De

17Daoko
Moshimo Bokura Ga Game No Shuyaku De
[Toy's Factory]

Przypomina się Madonna i jej "Material Girl", ale akurat to nie jest największym atutem "Moshimo Bokura Ga Game No Shuyaku De". Nie jest nim również świszcząca, cyfrowo-gierkową produkcja, choć spokojnie mogłaby być. A nie jest, bo najwięcej spustoszenia sieje precyzyjnie wyważony, niebezpiecznie zaraźliwy refren, za który pokroiłby się niejeden mainstreamowy songwriter piszący songi dla Ariany, Britney czy Carly. Więc jeśli już zasiadacie, to miejcie w gotowości opcję "ripit".

posłuchaj


Jonghyun: She Is

16Jonghyun
She Is
[SM Entertainment]

Oh shit. To bardzo dobry przykład pokazujący, jak daleko jesteśmy za Koreą w kwestii ogarnięcia tego, co obecnie dzieje się we współczesnym popie. Tam future beatowy pop jest właściwie na porządku dziennym, więc pozostaje tylko odpowiednio zsynchronizowć całość i wyborny utwór gotowy. No to macie.

posłuchaj


Suran: Paradise Go

15Suran
Paradise Go
[Million Market / Loen Entertainment]

Jeden z najbardziej beztroskich singli roku (i nie chodzi mi tu tylko o Azję). Słuchając "Paradise Go" naprawdę można przenieść się na rajską wyspę dźwięków i choć przez chwilę poczuć się wolnym i zrelaksowanym. A wrzucając ten delikatny balearic-pop-trap na pętle można sobie zafundować nieustające wakacje w krainie szczęśliwej nostalgii.

posłuchaj


Suiyoubi No Campanella: Tsuchinoko

14Suiyoubi No Campanella
Tsuchinoko
[Warner Music Japan]

Właściwie każdy tegoroczny singiel Suiyoubi No Campanella ma spory przebojowy potencjał, ale to przebiegły "Tsuchinoko" najbardziej zasłużył na miejsce w niniejszej rekapitulacji. Wysoki poziom trance'owej FLUKTUACJI sczepiony z chirurgiczną produkcją daje fantastycznie świeży rezultat.

posłuchaj


Fei: Fantasy

13Fei
Fantasy
[JYP Entertainment]

To teraz czas na najbardziej zmysłowy i seksowny singiel w całej dwudziestce. Fei niczym cybernetyczna rusałka użyła swoich mocy i podstępem zwabiła mnie do swojej komnaty wirtualnych fantazji. Od razu przyznaję – kompletnie dałem się złapać w jej powabne sidła. Aha, zalogujcie się do jutuba i obowiązkowo sprawdźcie piękny wideoklip. Nie pożałujecie.

posłuchaj


MikaRika: Tada No Onna

12MikaRika
Tada No Onna
[SecondFactory]

Tu akurat wszystko zostało zbudowane na kompletnie prostych patentach, bo na papierze to właściwie zwyczajny dance popowy singiel. Ale w refrenie skryła się jakaś przedziwna warstwa nostalgii, coś tak ujmującego i czarującego, że poddaję się za każdym razem, gdy pojawia się ten chmurkowy, rozczulający element piosenki.

posłuchaj


Luna: Free Somebody

11Luna
Free Somebody
[SM Entertainment]

Nie wiem, jak tam u was, ale dla mnie to był jeden z hitów tego lata. Rześki tune Luny pojawiał się w moich słuchawkach właściwie w każdy upalny dzień. I w sumie nawet trochę zapomniałem, że to przecież taka koreańska Ariana Grande – tak w sumie to w zeszłym roku w jej towarzystwie spędziłem znacznie więcej czasu niż z jedną z największych obecnie gwiazd popu. A to już chyba o czymś świadczy. Świadczy o tym, że Luna jest SPONIO.

posłuchaj


Ladies' Code: Galaxy

10Ladies' Code
Galaxy
[BlockBerryCreative]

Zanurzony po kostki w czarodziejskiej, trochę ezoterycznej aurze numer od jednego z najbardziej frapujących k-popowych girlsbandów. Ale żeby nie było, że Ladies' Code potrafią wyłącznie świetnie igrać marzycielskim klimatem – poczekajcie do refrenu, a przekonacie się, że te trzy panie zaczarują was nie tylko odrealnioną mgiełką, ale i soczystym hookiem, który wbije się do głowy jak głupi.

posłuchaj


Tiffany: Talk

09Tiffany
Talk
[SM Entertainment]

Trochę przyczajona, trochę nieśmiała rozmowa z taką dziewczyną jak Tiffany przyda się każdemu. Koleżanka pomyka tu na cudnie wypolerowanym, deep house'owym podkładziku, a jedyną rzeczą, jaką chce zrobić, to zagadać do was. I raczej szybko dacie się namówić i to nie będzie krótka pogawędka, ale pełen życzliwości i serdeczności dialog.

posłuchaj


Risso: Favorite High Five

08Risso
Favorite / High Five
[Waltzsofa]

Powoli zaczynam sobie wyobrażać Risso jako koreańską "dobrą siostrę" Uffie. W sensie, że nieśmiała Risso lubi kolorowanki, czyta powieści Emily Brontë i ubiera się w sukienki z falbankami, a Uffie imprezuje, jara szlugi i zadaje się z "podejrzanymi typami". Mimo tak skrajnych różnic da się tu znaleźć wspólny element łączący obie panie, a mianowicie chwytliwy pierwiastek popu, o który tak trudno w dzisiejszych czasach.

posłuchaj "Favorite"

posłuchaj "High Five"


PellyColo: Broken Paradise

07PellyColo
Broken Paradise
[self-released]

Bardzo ucieszyło mnie to, że Pelly znajduje się w świetnej songwriterskiej formie. COLO zaimponował mi szczególnie tym prefabowo-rundgrenowym koktajlem, którym mogę się delektować i upajać o każdej porze dnia i nocy. Więc ja spokojnie usiądę i posłucham kilkanaście razy tej pieśni, a niebiosa niech sobie jeszcze chwilę poczekają.

posłuchaj


Retronixx: Onkiro

06Retronixx
Onkiro
[StompMusic]

Co by się stało, gdyby Mario Basanov urodził się w Japonii i zajarał się Chic oraz dance punkiem? Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, ale całkiem możliwe, że wtedy taki numer byłby zupełnie w zasięgu litewskiego grajka. Niewątpliwie najbardziej imprezowo-taneczny wałeczek na tej skromnej liście podsumowującej azjatyckie dobra 2016.

posłuchaj


MIXX: Oh Ma Mind

05MIXX
Oh Ma Mind
[Chiko Entertainment / Stoneship]

Może nie znam żadnej japońskiej tenisistki, ale ten singiel zdecydowanie zachęca do zgłębienia tematu. Słuchając propozycji MIXX zaczynam buszować w pamięci i wracać do czasów cudownego 00sowego r&b i całej armii znakomitych hitów, bez których nie wyobrażam sobie życia. Więc może to tylko drobnostka i nieśmiały powiew, ale i tak "Oh Ma Mind" słuchałem w tym roku bardzo, bardzo często.

posłuchaj


Dal Shabet: Someone Like U

04Dal★Shabet
Someone Like U
[Happyface Entertainment / Loen Entertainment]

Koreanki znakomicie zaczęły ten rok, bo już w styczniu dostarczyły jeden z najlepszych singli pochodzących z azjatyckiej ziemi. Ten rozpędzony retro spodek z nuklearnym napędem i jungle'owymi łańcuchami prześciga wszystkie pozostałe pojazdy w galaktyce. Dodajmy do tego rapową wstawkę na 1:23 i możemy ze spokojem zrelaksować się w kabinie kokpitu, bo do tańca brakuje już sił.

posłuchaj


Hyomin: Road Trip

03Hyomin
Road Trip
[MBK Entertainment]

W kategorii dzwoneczkowego, wykwintnego balladowego r&b pieśniarstwa Hyomin zostawiła całą k-popową konkurencję daleeeeko daleeeeko w tyle. Uwielbiam w "Road Trip" to, jak łączy w sobie niezwykle delikatną materię zwrotki z rasowym, pełnym mocy chorusem. Bezdyskusyjne podium tego rankingu.

posłuchaj


Shouzou Yamada: Mochi Mochi Club

02Shouzou Yamada
Mochi Mochi Club
[self-released]

Jedna z największych nadziei na 2017 jeśli chodzi o j-pop. W przeciwieństwie do Minami Kitasono, Shouzou Yamada stawia nie na wyrafinowane aranżacje na przecięciu popu i jazzu, ale na kolorowo-cukierkowy, klawiszowy songwriting kondensujący city popowy wajb i euforię po linii Papsów czy Scritti. Czy taka mieszanka mogła mi się nie spodobać? Wiadomo, że nie ma takiej opcji.

posłuchaj


Ayna: Cherry Coke

01Ayna
Cherry Coke
[CJ E&M Music]

"Pod parasolem piję colę / chronię się, kurwa, przed farmazonem". Taaaaak, anonimowa k-popowa gwiazdeczka tańczy w rytm rozbujanych, funkowych disco groove'ów z puszką wiśniowej coli w dłoni. Więc jeśli lubicie słodziutki klawiszowy pop ze stanowczymi, zgrabniutkimi refrenami, to śmiało dołączajcie do korowodu, który prowadzi Ayna. Więc tak, to jest mój ulubiony azjatycki singielek AD 2016.

posłuchaj


Playlista z najlepszymi utworami

Tomasz Skowyra    
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)