SPECJALNE - Rubryka
Na Spytki Cię Biorąc #32
4 kwietnia 2008
1. Z którą z ocen wystawionych na Porcys w minionym miesiącu najbardziej się nie zgadzasz?
2. Co uznajesz za swój singiel miesiąca / płytę minionego miesiąca?
3. Jaka była najsłabsza rzecz jaką słyszałeś w minionym miesiącu?
4. Ten miesiąc zapamiętasz głównie ze względu na? (spostrzeżenia muzyczne, filmowe, osobiste)
Kamil Babacz:
1. Nie wnikałem jakoś bardzo.
2. H "Two" O – "What's It Gonna Be" i s/t Crystal Castles.
3. Przejścia pewnego DJa.
4. Imprezyyyy.
Agata Balcerzak:
1. Nie wiem, mało się na śledzeniu ocen skupiłam. W tym miesiącu nie miałam nawet czasu się wyspać – i nie będzie lepiej.
2. Uparłam się na Yeasayer All Hour Cymbals i Ellen Allien & Apparat Orchestra Of Bubbles. Tak całościowo.
3. Les Binuchards. I jakis numer Toli Szlagowskiej.
4. Wyjaśnianie znajomemu z Francji tradycji wielkanocnych, tłumaczenie rozmów prowadzonych przez moją rodzinę nad barszczem i ogólne zmęczenie materiału. Nie April, tylko March is the cruelest month!
Borys Dejnarowicz:
1. Ja się generalnie zgadzam ze wszystkim i wszystkimi. Mnie nic nie bulwersuje. Może Goldfrapp za nisko trochę.
2. Cansecos remixujący "Hold Me So Tight" Sally Shapiro w singlach, Kings Of Caramel w płytach.
3. Coś na forum naszym, że pop komercyjny jest zły, bo nieszczery. Nie pamiętam już dokładnie. W każdym razie znów wehikuł czasu, powiało rokiem 2004.
4. Otóż marzec był dla mnie najintensywniejszym miesiącem od nie pamiętam kiedy. Zawarło się w nim wszystko i praktycznie każdy dzień przynosił świeżą porcję niespodziewanych wrażeń obejmujących pełną paletę nastrojów: od wzlotów uczuciowych i ekscytujących projektów/zajawek, przez brutalną konfrontację z prozaiczną rzeczywistością, aż po ciężkie rozkminy egzystencjalne z serii "miłość hardkor 997 HWDP". Kalejdoskop normalnie, huśtawka emocjonalna, jazda bez trzymanki pozbawiona wypełniaczy po prostu, z kulminacją w postaci hiperwykurwistego gigu Afrosów w Kulturalnej i afteru z nimi we Freshu, sfinalizowanego gremialnym darciem ryja o 4 nad ranem: "Campaaari! / Ulubiony mój kąt! / Campaaari! / Jak daleko to stąd!". Oj zabawa była, jeny. Także wiecie, MMA panowie, MMA. Już w kwietniu wjeżdżam do klatki i rozpierdolę komuś łeb. I będzie tyle. Pamiętajcie, przed majem, miesiąc przed majem to się wydarzy. I ja tam będę. Borys D wyjęty spod prawa. Walczymy o coś.
Paweł Greczyn:
1. Najbardziej nie zgadzam sie z moją oceną z poprawki z Nowoczesnej mysli o sztuce. Proszę pani, ale ja się uczyłem...
2. Coś z 4funtv, ale nie pamiętam nazwy.
3. Jak wyżej.
4. Że wreszcie odkryłem nieograniczone możliwości internetu.
Łukasz Halicki:
1. Pozwoliłem sobie pociąć:
Łukasz (9-03-2008 10:47)
moim nowym zadaniem jest przekonać Cię żebyś Goldfrapp 5.0 wystawił, taki mały lobbying. doceń przede wszystkim powrót do tradycji Felt Mountain, śliczny opener i najlepsze na płycie "A&E". a potem spójrz jeszcze, że Black Cherry ma 4.5 i jest to na pewno słabsza płyta od Seventh Tree.
Wojtek (9-03-2008 10:49)
wiesz dla mnie black to chyba 4.0, czyli faktycznie seven lepsze
Wojtek (9-03-2008 10:52)
najwyzej mi dokopiesz w marcowych spytkach :]
Łukasz (9-03-2008 10:53)
z wczorajszej rozmowy z Tomkiem:
Łukasz (8-03-2008 15:44)
w każdym razie w następnych spytkach mam już odpowiedź na pierwsze pytanie
Wojtek Sawicki (9-03-2008 10:54)
dzs jestem surowy, bo slucham pink flag, lepiej mnie nie wkurwiaj, ha ha ha
W każdym razie nowe Goldfrapp na 6.0 zasługuje i zdania nie zmienię.
2. MGMT w porzo, te nowe Goldfrapp też (ale nie że to są bomby, ot miło się słucha). Z singli jakaś bieda póki co.
3. Silver Mount Zion Kolejne Popłuczyny Po Godspeed
4. Radosne życie erasmusa.
Mateusz Jędras:
1. Xiu Xiu jednak "trójkowe sprawy".
2. Juvelen: "Don't Mess" / Steely Dan Countdown To Ecstasy.
3. Tomasz Lis w programie "Tomasz Lis Cośtam" oraz piosenki w Once.
4. Przereklamowanie Once (chociaż usnąłem w połowie, a może i dlatego).
Filip Kekusz:
1. Wielkoduszność Wojtka wobec Annie.
2. "The Healer" Eryki, bo blisko marca. A z płyt to Clark choć dalej marca.
3. Pierwszy utwór na demówce zespołu kolegi mojej dziewczyny. Drugi już jest lepszy. Nie mają profilu na MySpace.
4. Nędza i nuda. Ale to kurde ostatni taki miesiąc w tym roku.
Piotr Kowalczyk:
1. Czas wyjawić światu tę wiadomość – Burial to ja
2. OSTR "1980", Juan Maclean, którego mam w grafiku / Fleet Foxes
3. "To jest Piotrek Kowalczyk, który wprawdzie niczym się nie interesuje i na niczym nie zna, ale całkiem nieźle pisze".
4. Ja muszę studia skończyć.
Paweł Nowotarski:
1. Portishead, "Machine Gun"
2. Nie odnotowałem super ciekawych nowości w marcu, ale zdaje się, że najczęściej słuchałem Cut Copy.
3. Może to nie stricte muzyczne przeżycie, ale po raz pierwszy widziałem show pod tytułem "Gwiazdy Tańczą na Lodzie". Nie było mi ani do śmiechu, ani do płaczu po prostu niesamowicie się zdenerwowałem.
4. "Show me the Money!"
Wojciech Sawicki:
1. Juvelen przestrzelony. Dwa punkty za wysoko.
2.Shapiro "Hold Me So Tight' (Cansecos Remix)" szczegóły wkrótce / Erykah Badu New Amerykah.
3. Popiół "Bartek"
4. Nie pamiętam niczego. Intencjonalnie.
Wojciech Terpiłowski
1. W sumie to trochę głupie to pytanie. W zamian napiszę, że zgadzam się z olbrzymią większością zdań z recenzji Buriala.
2. Sebastian Tellier "Divine" / Raczej słuchałem przedmarcowych.
3. Hmm, nie wiem, całe sobotnie wieczory w telewizjach muzycznych są słabe na przykład.
4. Muzyczne – trzynasty nawrót miłości do Knife. Filmowe – Hallam foe. Osobiste – kołowanie nad lotniskiem w Kopenhadze podczas zamieci śnieżnej.
Tomasz Waśko:
1. Na pewno nieco niżej niż Tygrys oceniłbym Vampire Weekend, za to trochę wyżej niż Łukasz to nowe Portishead. No i ten Tellier coraz bardziej mi się podoba, lada chwila stanie się szóstkową płytą normalnie, ale to tak tylko na marginesie, bo z recką Wojtka się zgadzam oczywiście.
2. W singlach odkrytych w marcu niepodzielnie porządziła Skandynawia: Juvelen numerem "Don't Mess" i Private kawałkiem "We Got Some Breaking Up To Do". Poza tym cieszy powrót grupy Captain w niezłej formie. W płytach bezapelacyjnie bezkonkurencyjna Erykah Badu - na kolana. Zaraz za nią panowie z Cut Copy, choć In Ghost Colours to miał być jednak większy killer - w sensie jest spoko, a miało być zajebiście.
3. Odkrycie Wojtka czyli "Jeremy" po polsku, ręce opadają.
4. Nuda w kinach i prawie skończona magisterka.
Mateusz Wójcicki:
1. Be Your Own Pet.
2. Z opóźnieniem: Hercules and Love Affair, Lykke Li, Atlas Sound, 2 kawałki z nowej płyty Lachowicza, Sambassadour, kurde nie wiem... Nie było nic co mnie kompletnie wdeptało...
3. "kurwa... obczaj krzystofa misiaka http://pl.youtube.com/watch?v=Zj5ic971Mio - przyszło na maila porcys !!!!
4. Brak hajsu, spać mi się chce wogóle. A wogóle zacząlem żyć tym, że *Phil Elverum *przyjeżdża do Polski...