SPECJALNE - Rubryka

Na Spytki Cię Biorąc #10

7 listopada 2005

Podaj najbardziej ekstremalny przypadek kiedy twój osąd odnośnie jakiejś piosenki zmienił się z czasem o 180 stopni – od najniższych not po zachwyty. O jaki kawałek chodziło?


Daro:
Kurcze, nie pamiętam, raczej miałem tak do płyt. Na przykład UNKLE jakoś odłożyłem na bok, a po wielu miesiącach zaczął mi się podobać, ale piosenki... Chyba nie miałem takich zwrotów 180.

Zosia Dąbrowska:
Ostatnio na terenie klubu Balsam, około piątej nad ranem w niedzielę, doszłam do wniosku, że utwór "Kung Fu Fighting" jest jednak pełen zalet i głębszych treści.

Borys Dejnarowicz:
"Feeeew times been around this track / So it's not just gonna hapPEN like that / 'Cause I ain't no hollaBACK GIRL! / Ain't no hollaBACK GIRL!".

Paweł Greczyn:
Klasyczna historia z "Fascination Street"...

Łukasz Halicki:
Kiedyś bardzo dawno temu nie lubiłem ''Coffee & TV''. Sam nie wiem czemu. Dzisiaj, jak by nie patrzeć, jeden z moich ulubionych kawałków Blur.

Mateusz Jędras:
Hoho. Cóż za pytanie. Odpowiedzi ciężko się doszukać. Podziękuję. [Chociaż jest coś: "Can't Get You Out Of My Head". A grabarz zakopany w tym, że dopiero reinterpretacja Flaming Lips (wiadomo kogo będziemy gościć w przyszłym tygodniu) ukazała mi skrywany dotąd urok linii melodycznej ("jak się pięknie wije") oraz ukrytą głębię przekazu. La la la.]

Jacek Kinowski:
Pamiętam, że sto lat temu w pierwszej chwili zupełnie nie skumałem D-Planu. Zbyt wyraźni, hałaśliwi, widziałem ich zbyt jasno.

Łukasz Konatowicz:
Pulp – "Common People". Byłem mały. Kto mnie zna, to wie jaki mam teraz stosunek do wszystkich piosenek z Different Class.

Piotr Kowalczyk:
Rzadko dochodzi u mnie do takich wolt. Szczerze nienawidziłem kompilacji Swans Body To Body Job To Job, bo kupując ten album w zamierzchłych czasach liceum spodziewałem się raczej jakiegoś Sonic Youth i *brutalnie* się zawiodłem. Ale nie pamiętam jej po kawałkach za bardzo. Aha, już wiem. "It's My Life" Talk Talk – w wersji No Doubt kompletnie blade, coś jak cover "Fell In Love With A Girl" Joss Stone. Z najnowszych: "Wanna Be Startin' Somethin'", pierwsze na Thrillerze. Tyle, że między odtworzeniami tej piosenki minęło jakieś 9 lat.

Jędrzej Michalak:
"Seniorita" Justina T. Nie jest to ekstremalny przypadek, bo kawałek z "nudnego" (nie wsłuchiwałem się) przeistoczył się w "cool" (melodia "ha-a-a ha-a-a ha-a-a-a"?), ale inny przykład nie przychodzi mi do głowy. Śmiesznie, że oglądałem ostatnio na MTV "Justin W Trasie" i razem z milionami nastolatek zawiodłem się, że nie pokazali choćby jednego kawałka live. No ale z drugiej strony – jak tak można?

Patryk Mrozek:
Konkretnego przykładu nie podam, ale jak byłem mały, to Beach Boys wydawali mi się totalną chałą; toteż tu skok o jakieś dziesięć punktów w skali ocen na przestrzeni lat.

Piotr Piechota:
Ja myślę, że Borys kantuje i układa pytania pod siebie. Zgaduję, że wymieni "Hollaback Girl". A ja tu siedzę i wymyślić nic nie mogę. Prędzej w drugą stronę u mnie piosenki przechodziły... Ale ok – mam. Jakkolwiek kompromitująco to zabrzmi, słuchając How It Feels To Be Something On z początku zawsze przeskakiwałem 7 kawałek. Tia... Już tego nie robię. (Pomijając fakt, że już nie słucham tej płyty.)

Michał Zagroba:
180 to może za dużo powiedziane, ale najłatwiej chyba znaleźć przykłady grzebiąc pamięcią gdzieś w tym okresie, kiedy dochodziło do radykalnych zmian w nastoletnim umyśle. Na przykład niegdyś zdawało mi się, że pierwszy Weezer to przeciętny high-schoolowy kicz, a co za tym idzie.. yy.. gówno? Młody, naukowiec. Jakże się myliłem. Nieco wcześniej natomiast do moich faworytów należały kompozycje "Self Esteem" i "Come Out And Play" zespołu Offspring, a także "Maryna" zespołu Piersi. Wiem, to banalne. No nie poradzę, że nie jestem w stanie przypomnieć sobie takiej piosenki z ostatnich lat.

Krzysztof Zakrocki:
Niedocenianie mieszka tuż obok. Gdybym przypomniał sobie lepszy przykład, to bym się ucieszył, ale wszystko na co mnie stać, wszystko czego dziś chcę, to piosenka Rockers Hi-Fi – "Push Push", której kiedyś nie doceniałem, a potem gdy jej słuchałem to pomyślałem sobie, że jest bardzo dobra, bardzo bardzo dobra, wystrzeliła mnie, a nie lubiłem jej za bardzo bo myślałem, że to eeeee takie dyskotekowe po prostu na dyskotekę. Oraz Kraftwerk – "Trans Europe Express"! Ooooj jak go doceniłem na koncercie, tak bardzo go przeczułem, a wcześniej nie widziałem w nim nic szczególnego.


Pytanie na przyszły tydzień brzmi: Z pozoru to najbanalniejsze, najgłupsze pytanie jakie można zadać w inteligentnej dyskusji o muzyce, ale spróbujmy na moment być ponad i spojrzeć nań z poziomu meta, spróbujmy potraktować je poważnie i zobaczyć, do jakich wniosków prowadzi odpowiedź: jaki >>>gatunek<<< ("genre") muzyki lubisz najbardziej?

Uwaga: Czekamy na wasze odpowiedzi! Najciekawszą opublikujemy obok ankiety redakcji. Piszcie na adres redakcja@porcys.com.

BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)