SPECJALNE - Relacja
Roger Waters
17 czerwca 2002Roger Waters
7 Czerwca 2002, Stadion Gwardii, Warszawa
Zbyt dużo nie mam o powiedzenia o tym występie. Twórczość człowieka, którego napotkanie dawno temu zmieniło nasz sposób traktowania muzyki, znam na pamięć. Jednak nie odnalazłem niczego porywającego w czysto odegranych wersjach najwspanialszych kompozycji z repertuaru Pink Floyd i samego mistrza. Kilkanaście tysięcy osób obok mnie, noc nie zapadła jeszcze ostatecznie, a ja mam wzruszać się przy półgodzinnej wersji "Dogs"? Podobnie prezentacja całego niemal (oprócz "Have A Cigar") albumu Wish You Were Here to poroniony pomysł. Były obszerne fragmenty Dark Side, The Wall i Amused To Death. Był również "Set The Controls", oraz, na przeciwnym biegunie, coś nowego: ballada o miłości i wolności. Przykro mi, delegacja Porcys zmarzła jak cholera, a wrażenia nie zrobiły na nas nawet efekty specjalne (wyświetlane filmy, odgłosy helikoptera płynące z rozstawionych naokoło widowni głośników). Na szczęście Monty Python nie zawiódł. W pewnym momencie dobiegł nas poważny głos jednego ze słuchaczy: "Mógłby coś zagrać z Division Bell".
–Borys Dejnarowicz, Czerwiec 2002