PLAYLIST

Snoop Dogg feat. R. Kelly
"That's That"

3.5

R&G (Rhythm & Gangsta): The Masterpiece traciło w oczach głównie za sprawą nadmiernego kozaczenia w wykonaniu Snoopa. Fragmenty którym bliżej było do r&b czy popu, wypadały zdecydowanie najlepiej i to właśnie utwory o takim charakterze zyskały sobie największy poklask, oczywiście ze świetnym "Signs" na czele. Zresztą, każdy singiel z poprzedniego krążka prezentował się przynajmniej szóstkowo, tymczasem żaden z trzech nowych nawet nie osiąga tego pułapu.

Owszem, fajnie że Snoop to luzak i w ogóle swój ziomal, ale wygląda na to że akcje typu pogotowie przywożące mu pizze, odrobinę poprzewracały mu w głowie. Bo wydawać by się mogło, że dysponując jedną z najciekawszych nawijek w hip hopowym światku oraz posiadając fundusze pozwalające na zatrudnienie najlepszych producentów nie można nagrać czegoś słabego. Tymczasem bierzemy sobie takie "That’s That" (nie mówiąc już nawet o miernym "Vato"), którego dodatkowym atutem powinien być pojawiający się gościnnie R.Kelly, i co mamy? Szczerze mówiąc to absolutnie nic ciekawego.

Podkład do bólu prosty, bez żadnych udziwniaczy i jakiegokolwiek elementu wyróżniającego, regularny beat jakich słyszało się już setki. Snoop tradycyjnie przekonany o swojej wielkości, rapuje w zasadzie o niczym, a przynajmniej niczym co można by było uznać za istotne. I naprawdę by mi to nie przeszkadzało, gdyby utwór bujał, a R.Kelly udowadniał że potrafi swoim głosikiem zaserwować fajny, chwytliwy refren. Żeby wkradło się te r&b, jakaś zgrabna melodia czy linia wokalna, żeby coś było. Niestety nic z tego. Żaden z nich nie jest w stanie wydobyć z siebie czegoś, co choć na chwilkę przykułoby uwagę bądź zapadło w pamięć. Krótko mówiąc - nuuudy.

Łukasz Halicki    
17 listopada 2006
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)