PLAYLIST

Manic Street Preachers
"Faster"

8.0

Kiedyś usilnie próbowałem zrozumieć tych Manic Street Preachers. Byłem jeszcze młodszy niż teraz i myślałem, że co dobre to pewnie brytyjskie, albo Smashing Pumpkins. "I can laugh about it now, but at the time it was terrible". Manics byli ziomkami moich ulubionych w tym czasie androgynicznych chłopców, Suede i Mansun. Według kolorowych brytyjskich szmat, których ciągle jeszcze mam pełno w pokoju, byli bogami rock'n'rolla. Byli punkami, komunistami, Richey Edwards zaginął. Kupiłem całą otoczkę, ale rozczarowałem się, kiedy usłyszałem ich muzykę. Wcześni Manics to był ejtisowy metal, trochę G'N'R, trochę Bon Jovi. Późni Manics to był pop-rock ze smykami. Ten zespół przestałby dla mnie istnieć, gdyby nie The Holy Bible. THB to był punk. Pierwszy album, na którym byli chociaż w części tak dobrzy jak wydawało im się, że są. Ostatni nagrany przed zaginięciem "gitarzysty" Richey'go, który nie był muzykiem, tylko czymś w rodzaju symbolu zespołu i autorem tekstów (z Fenderem zajebiście wyglądał, ale grać nie potrafił). Bałem się tej płyty jako 14-latek, bo piosenki były o anoreksji, obozach koncentracyjnych i śmierci.

"Faster", dziewiąty track na THB. Najlepszy singiel Manics. "I hate purity, hate goodness, I don't want virtue to exist anywhere, I want everyone corrupt", oznajmia głos wysamplowany w intro (to jest chyba Orwell, ale jeśli nie mam racji to pewnie oddział fanów MSP już do mnie zmierza). Simon Price pisał, że brzmią tu jakby mieli pistolety przystawione do głów. Posłuchajcie tylko jak James Dean Bradfield zupełnie pomija odstępy między słowami w zwrotkach. Zespół gra jakby chciał mieć to jak najszybciej za sobą (Bradfield gra na gitarze jakby go parzyła, partia perkusji tylko telegraficznie zasugerowana). O ile na swojej 1szej płycie śpiewali o obrzucaniu kwasem Mona Lisy, to był pierwszy raz kiedy udało im się trafić.

Jest rok 2003. Oglądam teledysk do "Faster". Kiedy Bradfield gra solo (w kominiarce!), mój ojciec mówi: "to brzmi jak Queen"...
C.D.N.

Łukasz Konatowicz    
8 września 2005
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)