PLAYLIST
Escort
"Cocaine Blues"
Jeśli dołączyliście tutaj na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu miesięcy, prawdopodobnie ominęły Was nasze kolektywne zachwyty nad większością piosenek w historii Escort (czyli nad trzema chyba), sprawdźcie więc czym prędzej. Od czasu, wydanego w 2007 roku, "All Through The Night" członkowie tego dziwnego kolektywu (na MySpace skład zespołu liczy dziewiętnaście nazwisk) nie próżnowali, ale zebrali się w sobie, napięli muskuły i trzy lata później wydają nowy utwór.
Nic się nie zmienia, "Cocaine Blues" to przedłużenie Escort z 2007 roku, a słuchając szerzej – przedłużenie dyskoteki lat osiemdziesiątych. Nic nowego, ale smak, aranżacja i vibe spokojnie odsyłają do, najprościej, Jamiroquai. Do tego bezpretensjonalność, na którą Krzysiek Zakrocki zwracał uwagę i nadal dziesiątki słodkości porozstawianych pośród bitu (z tych dziewiętnastu osób to może gra trzynaście, a pozostałe są odpowiedzialne za jakieś jednorazowe "plum" i "tiriri"). Nie tak mocne jak "Love In Indigo", wciąż trochę za dużo powtórzeń, ale to i tak niesamowicie skuteczny support czegokolwiek (również tekstowo).
Prawdopodobnie Escort mają więcej piosenek, skoro za kilka dni zagrają w pełnym składzie pełen koncert gdzieś w NYC, na płytę jednak wciąż bym się nie nastawiał. A jeśli będą nadal wypuszczać fantastyczne piosenki z taką częstotliwością, to gdzieś w 2018 zbierze się z tego odpowiednik Upper Cuts.
• posłuchaj »