Od dwóch dni w prawie wszystkich serwisach muzycznych najważniejszą wiadomością są wybite zęby Gallaghera. Niby nic interesującego, ale nie mogliśmy się powstrzymać i całą sprawę opiszemy teraz.

W weekend wieczorem Gallagher (wokal) z Whitem (perkusja) udali się do jednego z monachijskich lokali na kolację. Nie wiemy co muzycy jedli, wiemy jednak jak się brzydko zachowywali. Dania były najprawdopodobniej mocno zakrapiane bezalkoholowymi trunkami. Jeśli nawet nie mocno, to wystarczająco by muzycy zaczęli się bić między sobą i okładać swoich ochroniarzy. W wyniku przepychanek jeden z muzyków updał na sąsiedni stolik, przy którym siedziała grupka włoskich turystów. Po krótkiej wymianie niepoprawnego politycznie słownictwa Włosi dołączyli się do zabawy...

Bilans:
- Alan White zdrowy (podkulił ogon i uciekł)
- Gallagher doznał obrażeń twarzy, stracił kilka zębów, sepleni i nie może śpiewać
- jeden obolały ochroniarz, drugi w szpitalu
- Włosi cali, uciekli z lokalu i słuch po nich zaginął

W wyniku incydentu odwołane zostały dwa najbliższe koncerty zespołu w Niemczech. Nie wiadomo jeszcze jak będzie z występami w Wielkiej Brytanii. Tutaj przy okazji trzeba przyznać, że obecna trasa koncertowa jest pechowa dla Oasis. W sierpniu zespół uczestniczył w poważnym wypadku samochodowym w Indianapolis. Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami. Para już była. My jednak jesteśmy pewni, że kolejna passa incydentów już się nie powtórzy. W końcu zęby pod poduszką przynoszą szczęście.

Zobacz także: