Rychu

Peja odwołuje Youtube'a CGM-owi

3 grudnia 2014

Co za rok Ryszarda Andrzejewskiego! Przypomnijmy: we wrześniu artysta wytoczył proces Esce za to, że puszczała jego klip w swojej stacji. Przy okazji do sieci wyciekły screeny, które potwierdzają, że na jego własnym kanale zachęcano do udziału w głosowaniu na udział Rycha w eskowej liście przebojów. Ale to już sprawa dla mecenasa Krugera, bo Peja w międzyczasie miał kolejne zmartwienia. Na nic się zdało konsekwentne odwoływanie koncertów Tedego w byłym już bastionie prezydenta Grobelnego – szef Wielkie Joł zorganizował wyprzedany na pniu warszawski koncert z busami podstawionymi do Poznania w cenie. Andrzejewski nie przyjął też zaproszenia Tedego do udziału w Hot 16 challenge, gdyż musiał wyjść na spacer z córką.

Tak, to nic dziwnego, że Peja nie ma czasu na nagrywanie szesnastek: okazuje się, że figlarny poznańczanin nie ustaje w swojej krucjacie przeciwko światu, tym razem wymierzając ostrze swojego wkurwienia w Bogu ducha winnego (no dobra, za te marne wywiady Bóg z pewnością się upomni – to też zostawmy wyższym instancjom) Artura Rawicza, do którego ludzie ciągną z drugiego końca Polski, by opowiedzieć o owocach swojej wytężonej pracy.

Peja wypuścił też nowy album, zatytułowany Książe Aka SLUmilioner (podobno to krytyczna recenzja tego albumu doprowadziła do youtube’owej interwencji) promowany singlem "Defekt Mózgu". Eryk Mistewicz popiera ten rodzaj spójnego marketingu narracyjnego.

Łukasz Łachecki    
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)