O.N.A. na podbój zachodu
19 czerwca 2002Czyżby nastała nowa era w historii polskiej muzyki? Czyżby nasz nadwiślański
kraj miał dorównać takim potęgom jak Wielka Brytania czy USA? Zdaje się, że
tak. Nadchodzą dla nas wielkie czasy!
Oto bowiem już drugi - po Myslovitz - zespół z rodzimej sceny postanowił
podbić zachodni rynek. Kapela ta hurtem nagrywa anglojęzyczne wersje swych
piosenek (już niedługo swoją premierę w Anglii będzie miała specjalna Ep-ka)
i udaje się na początek do Londynu, by tam, w słynnym klubie The Borderline,
powalić swoją oryginalnością, energią oraz wirtuozostwem tamtejszych fanów
rocka.
O jakim zespole mowa? No chyba wszyscy już zgadliście - O.N.A.!
Rzeczą całkowicie wykluczalną i niemożliwą jest, by Anglosasi nie poznali
się na naszych najwybitniejszych geniuszach i nie okrzyknęli ich odkryciem
roku. Rodzima muzyka zapewne powtórzy teraz to, co udało się ostatnio
drużynie narodowej Jerzego Engela - spektakularnie wejdzie do światowej
czołówki. I redakcja Porcysu szczerze wierzy, że pozostanie tam na dłużej,
niż 3 koncerty.
Na Epce, której dokładna data ukazania się jest jeszcze nieznana, znajdą się
takie utwory jak: "Pass Away", "Tired", "Alone Now", "Big Hangover", "Always
You" i "Then No".