Znamy następnych gladiatorów, którzy w pocie sierpniowego, chylącego się ku zachodowi słońca dzielnie przywdzieją opaski VIP na ręce i postarają się zmierzyć z trudem ukontentowania naszych grymaśnych trybun. Dzisiaj 5 nazw. Mamy, co prawda podstarzałych już nieco, mistrzów w generowaniu strapionej, gitarowej melancholii zespół Low, który zapewne zaprezentuje większą część nadchodzącego właśnie albumu C’mon oraz wiadomo, utka parę łezek swoimi leniwymi balladami z klasyka 94’( nie potwierdzone).

Na przeciwległym biegunie żwawy tarzan chillwave’u z Baltimore – Alex Palomo aka Neon Indian, któremu wyraźnie nie wystarcza odtwórstwo swojej już samej w sobie rozpizd muzyki i na żywo preferuje również rozpizd performanse, na których wspiera go regularny live band, składający się z trzech osób. Ech ”Deadbeat Summer” letniej offowej, pewnie tradycyjnie brzydkiej, ubłoconej nocy, ale wszyscy tak pijani, że powtarzają do sąsiada pląsającego obok "Psychic Chaz to jednak była moja płyta roku 09”.

No dobrze, ale kto jeszcze będzie rewidował tereny Trzech Stawów? Na fali revivalu polskiej muzyki lat 80-tych spotkamy się z zespołem Bielizna, wykonującym swój debiutancki album Taniec lekkich goryli . Ciekawe, czy Janiszewski da radę, jak Kodym z Mendą w ubiegłym roku, chociaż ponoć nie wszystkim się podobało (?). Btw opcja bez Nerwowych Wakacji po Bieliźnie odpada.

W kolorową podróż zabiorą nas natomiast te modne porcys-szugejzy z tego roku Ringo Deathstarr. Nabierzemy się na te kłujące, niebiańskie damsko-męskie wokale, bo czemu nie.

Dla miłośników blues-rocka, mamy nowojorskie punk-bluesowe trio The Jon Spencer Blues Explosion.

Nie ma, że meh.

Zobacz także: