Nowa płyta Prodigy

16 kwietnia 2002

O słynnym tercecie (bo jeśli tancerzy liczyć jako członków zespołu, Jennifer Lopez trzeba by uznać za trzydziestoosobową kapelę) wszyscy zdążyli już zapomnieć, a tu proszę – taka niespodzianka. Może określenie tercet jest tu też w pewnym sensie na wyrost. W końcu za wszystkim, co do tej pory stworzyli Prodigy, stoi tylko i wyłącznie jeden człowiek: Liam Howlett. I jak zwykle jedynie do niego kieruje się pytania o powody długiej przerwy w działalności, a także charakter nowych nagrań.

Jeśli chodzi o to pierwsze, zadecydowało oczywiście zmęczenie, chęć odpoczęcia od muzyki. Czyli bez żadnych rewelacji. Co do Always Outnumbered, Never Outgunned, Howlett, w rzeczy samej, pozwala sobie na ujawnienie wielu ciekawych szczegółów. Główne różnice pomiędzy sposobem przygotowania tej, a poprzednich płyt Prodigy to, wedle samego autora: zrezygnowanie z płytoteki Liama jako źródła dźwięków i sampli, próba współpracy z innymi artystami (mimo wszystko rzecz nie bez precedensu w przypadku Brytyjczyków), oraz próba własnoręcznego odegrania partii różnych instrumentów. Również w przeciwieństwie do przeszłych dokonań, na najnowszym wydawnictwie będziemy ponoć mieli okazję posłuchać nieco bardziej rozwiniętych tekstów. Tekstów, które nie wykluczone, że będą nawet coś oznaczały.

Na Always Outnumbered, Never Outgunned czekamy ze spokojem. Zbyt wiele interesujących rzeczy dzieje się w muzyce elektronicznej, żeby ekscytować się czwartym albumem Prodigy. Mimo to, zawsze fajnie posłuchać co ciekawego wymyślił tak zasłużony i otwarty artysta jak Liam Howlett.


Zobacz także:

http://www.xl-recordings.com
Michał Zagroba    
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)