Mam dla was dwie wiadomości - dobrą i złą. Którą najpierw? Najpierw złą. Jak poinformował Alan Sparhawk, wspólnie z żoną liderujący Low, zespół opuścił basista Zak Sally, obecny w grupie od płyty Long Division z 1995 roku. Ponoć powodem rozstania nie byly różnice artystyczne czy waśnie wewnątrz składu, ale zwykły brak wielkiej ochoty Sally'ego do wiązania z Low swojej przyszłości. Spoko. Na razie Sparhawk nie myśli o zastępcy dla Zaka, koncertującego w tej chwili z Dirty Three, przez co był nieosiągalny dla dziennikarzy elitarnego magazynu City Pages, który to magazyn jako pierwszy zapodał newsa o jednym ze swoich writerów. Na łamach City Pages gości również Noam Chomsky, a to nazwisko największego lingwistycznego guru naszych czasów.

Znacie większego frajerzynę niż Zak Sally? Jakieś dwa tygodnie po wypięciu się na kolegów i koleżanki z zespołu, koleś może już zacząć walić głową w ścianę albo kamratów z Dirty Three, bowiem Low zostało zaproszone przez Radiohead (mówiłem coś o gurach?) na lipcową trasę po Europie. Karla Schickele z nowojorskiego Ida zastąpi tę ofiarę losu. Na razie okrojone Low zaliczyło występ w ramach Homegrown Festival odbywającego się niedaleko Minneapolis. To była ta dobra wiadomość.

Zobacz także: