INNE - LISTY

Porcys: Rock, alternatywa, ambient, psychodelia....

Od: Krzysiek Jaczewski
Temat: właściwy człowiek na właściwym miejscu
Data: 26 września 2002

Witaj Michał !

Bez zbędnych wstępów powiem, że piszę w sprawie Twojej recenzji na porcys-ie. Otóż chodzi mi o recenzję płyty Myslovitz : " Korova Milky Bar " i jak zapewne sie domyślasz mam co do niej parę uwag... Krytykujesz tą płytkę z góry na dół, zaczynając już na samym wstępie, iż " potwierdzają się wcześniejsze obawy o przesadną skłonność do smędzenia ", zaraz później tradycyjne już przyrównywanie Myslovitz do geniuszu radiogłowych.. Mój Boże! czy naprawdę nie macie (recenzenci) innego odwołania poczynań chłopaków z śląska niż do płytki " Ok Computer ", niemalże w każdej recenzji ( czy to w internecie czy w prasie ) przejawia sie motyw Radiohead. Nie twierdzę, że Rojek nie jest zafascynowany działalnością tej grupy ( czemu trudno sie dziwić ), bo sam to wielokrotnie podkreślał, lecz w albumie " Korova... " absolutnie nie widzę podobieństw do ostatnich dzieł wyspiarzy ... Jeżeli koniecznie chcemy w niej (płytce) doszukiwać sie jakiś fascynacji lub skojarzeń to mnie nasuwają sie na myśl dwie kapele : Low oraz Grandaddy. Myślę, ze akurat Ty jako recenzent dobrego porcys.com, który zajmuje sie szeroko pojętą muzyka z gatunku rock, alternatywa, ambient, psychodelia etc. znasz w.w kapele oraz styl w którym poruszają sie... Sądzę że w 70 % to " smędzenie " jest zaczerpnięte w wyniku fascynacji właśnie tymi kapelami...które na pewno nierzadko ocierają sie o smutek i nostalgię.. W 70-ciu, ponieważ faktycznie ( i tu sie w pełni z Tobą zgadzam ) piosenki takie jak Acidland ( która generalnie jest beznadziejna - w ogóle skąd takie coś ? ) czy Za zamkniętymi oczami, mogą odstawać od reszty materiału i sprawiać wrażenie troche nie z tej bajki. Ponadto przyjmując właśnie taki, a nie inny charakter tego albumu zespół Myslovitz mógł chyba troszke lepiej wyznaczyć kolejność kompozycji, ale to chyba kwestia przesłuchań i gustów... I jeszcze jedna uwaga w Twoim kierunku, otóż mimo wszystko w serwisie taki jak ten, raczej nie powinny padać porównania do takiej chały i tandety jaką jest ... (nawet nie wpisuje - i tak wiesz). Sama krytyka ? Może i tak - w każdym razie to nie ja jestem recenzentem tylko czytelnikiem i powiem Ci że bardzo rzadko podejmuje takie "dyskusje" - odnośnie komentowania tego co mam przed oczyma, ale troche irytowało mnie to co napisałeś, może w dużej mierze niesłusznie, może znasz sie lepiej, ale wiem, że na pewno brak Ci trochę obiektywizmu oraz relatywnych skojarzeń i chyba lubisz popadać w skrajność skoro uważasz, że ta płyta jest " smętna " i po prostu do d...

Oczywiście możesz potraktować ten mail jak chcesz, ja tylko
napisałem co sądzę o Twoich wywodach na temat " Korova Milky Bar ".
Pozdrawiam redakcję i Ciebie rzecz jasna !
Krzysiek


Michał Zagroba odpowiada:

Witam--

Dobrze zrobiłeś wyrażając swoją opinię, bardzo lubimy takie dyskusje. Właściwie jedyny fragment listu, na który jestem w stanie udzielić odpowiedzi, to ten tyczący się porównań. Podziwiam dobry gust Artura Rojka, ale niezależnie od tego, co mówi, Myslovitz nie ma i nigdy nie miał nic wspólnego z którąkolwiek płytą Low, ani w ogóle którąkolwiek slow-corową. Podobnie kompletnie nie widzę styczności wszelkich Korov z twórczością Grandaddy czy Sparklehorse na przykład. Natomiast moje zestawienia z Radiohead nie wynikają na pewno z braku odpowiednich zasobów wiedzy. Po prostu nadal jest to moim zdaniem najbardziej adekwatny punkt odniesienia, chociaż oczywiście serce boli wymieniając obok siebie nazwy Ok Computer i Korova Milky Bar. Pojawienie się Ich Troje może drażnić, ale to było raczej w ramach żartu, więc nie przejmuj się tym za bardzo.

Pozdrawiam,
Michał Zagroba

BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)