INNE - LISTY

witam!

nigdy nie bylem osoba ktora przejmowalaby sie recenzjami w takiej dziedzinie jak muzyka. uwazam bowiem, iz jest to na tyle indywidualna sprawa ktora nie powinna podlegac pod jakiekolwiek oceny czy sugestie ale.....no wlasnie ale to co znalazlem na tej stronie troszke mnie zaskoczylo (no moze nawet bardziej niz troszke)..
na wstepnie gratulacje za chec zrobienia czegos wiecej niz tylko suchego wystawiania notek za kolejny "udany" album ich troje.. uwazam jednak iz ocenianie ostatniej plyty REM jako: "Przeciętna, średnia, pospolita, tuzinkowa, szablonowa, oklepana, zwykła,..." z jednoczesnym uznaniem dokonania radiohead pt kid a za: Absolutnie niepowtarzalny fenomen...jest mala przesada, no coz mnie to troche urazilo.. nie jestem zadnym fanem rem czy przeciwnikiem radiohead ale obydwie te plyty moim zdaniem zasluguja na jednakowa uwage... jako argument polecam koncertowa wersje kawalka rem e-bow the letter wykonanego z udzialem thoma yorka...

a ten "Który oczekuje od muzyki czegoś więcej; czegoś, co trudno jest wyjaśnić słowami...." i ciagle szuka, aby slowa "od muzyki piekniejsza jest tylko cisza" wreszcie stracily sens, poleca cosik bardziej wysublimowanego niz kid a radiohead... (np.: cos z ' Solea Amphibia ' czy moze ' max`a 404 '...)

lacze wyrazy szacunku i serdecznie pozdrawiam
maciej pawlak

p.s.
7.0 dla Cinematic Orchestra Every Day to tez troszke malo...
ale no coz nie ja jestem krytykiem