INNE - FORUM

Najbardziej kontrowersyjna wypowiedź o muzyce, na jaką możesz się teraz zdobyć

3 stycznia 2011

Było takie pytanie w wywiadach w Pulpie.

Zaczynam:
Madonna zostanie zapomniana w ciągu jakichś 5-10 lat po zakończeniu kariery.

Twój Stary
  • Doug Martsch czasem zajeżdża Grabażem
    WIELKI B (7 stycznia 2011)
  • >radosne linie basu z nutami granmi na zmianę w oktawach mogą podobać się tylko osobom o upośledzonej percepcji dzwięków. –em c, 6/1/2011 16:18 Coś jest na rzeczy, ja np. ciągle mam kaca po wysypie indie 2.0 (czyli ile to się już ciągnie!), bo chyba 60% ówczesnych kawałków miało te nieszczęsne oktawy w basie. Ale, żeby nie było, taki Gronlandic Edit daje ładny kontrargument w refrenie (może dlatego, że na tle całej reszty bas wcale nie wydaje się radosny, tylko jakiś taki zrezygnowany? A może przez to, że zmiany dźwięków następują najczęściej po trzech parach tych oktaw, a nie łopatologicznie po czterech?) @Twój Stary - :* !
    gida (7 stycznia 2011)
  • Mam wrażenie, że niektóre utwory spółki Lennon/McCartney powstawały na tyle demokratycznie, że ciężko rozróżnić, który z nich miał większy udział w ostatecznym kształcie kompozycji. Bo niby jak to właściwie policzyć? Ja napisałem zarys melodii i refren więc mam 65 procent udziału? A jak ta druga osoba napisze linię basu i podkład rytmiczny plus dodatki w rodzaju smyczków i dęciaków to ma mniejszy udział? No nie wiem. Może dlatego część grup olała takie detale i podpisywała utwory całym składem. Na przykład Black Sabbath tak robił, a przecież wiadomo, że kompozycje zależały od partii Iommiego, do których Ozzy wymyślał melodie. A Dave navarro, który w studiu nagraniowym dogrywał partie gitary na końcu, gdy miał już zarys kompozycji? A z tymi słuchawkami raczej się nie zgadzam. Dla mnie niewygodne i mało komfortowe jest słuchanie muzyki na słuchawkach. Czasem lubię podkręcić głośność, a nie chcę być głuchmanem w wieku 40 lat. Zdecydowanie kolumny głośnikowe to dobra rzecz.
    paj (7 stycznia 2011)
  • propsy dla Twojego Starego, olej hejterow. no dobra, a tak naprawde odzywam sie bo: >Nie widzę w koncertach niczego interesującego. To, że ktoś >wykona dla mnie na żywo utwór niewiele dla mnie znaczy. >Fajnie byłoby zobaczyć Smithsów, XTC - uznane przeze mnie >grupy, które uwielbiam, to byłoby coś (i to by coś dla mnei >znaczyło). Ale iść na czyjś koncert, bo słyszałem, że są >nieźli? Eeee tam. niby mam podobnie, ale jednak chyba zalezy to od gatunku. bo np dzis juz nie wyobrazam sobie za bardzo katowania w domu muzyki z kregu hc/punk, natomiast by sprawdzic tego typu koncert - zawsze chetnie. zreszta mam nieodparte wrazenie, ze wiekszosc fanow gatunku traktuje wydawnictwa jako zachete do obczajenia kapeli w warunkach koncertowych i raczej nic wiecej. >Zdarzyło się to wiele razy, ale dziwne wydaje mi się >pisanie dobrych kompozycji przez więcej niż jedną osobę. >Zastanawia mnie, jak cztery osoby mogą napisać jedną >piosenkę. Jeszcze bardziej zastanawia mnie, jak czterech >profesjonalnych, doświadczonych muzyków może nie dość, że >napisać słabą muzykę, to jeszcze ją nagrać i potem grać na >koncertach. yyyy, no nie wiem, moze jestem nienormalny badz za krotko bylem w wojsku, ale to chyba nawet nie jest fizycznie mozliwe by kompozycje napisala wiecej niz jedna osoba? wiadomo ze *nawet* oslawiona spolka lennon/mccartney nie pisala piosenek razem. ktos przynosil pomysl, zarys melodii, druga ja szlifuje, doklada jedna badz wiecej cegielek itp. przy czym to drugie nigdy nie bedzie rownalo sie wspolkomponowaniu, przynajmniej w moim mniemaniu, nawet jesli jest to wklad, ktory obliguje do uwzglednienia w creditsach i przy podziale zyskow. >Nie wiem, po co komu wieża, głośniki itp. skoro wymyślono słuchawki. moze to wynika z faktu, ze po dluzszym sluchaniu muzyki na jakichkolwiek sluchawkach zaczyna mnie solidnie bolec glowa, ale jednak dla mnie sluchanie muzyki wybrzmiewajacej po pokoju to jedyna akceptowalna forma. a jesli jest to jeszcze dobry sprzet... mmmm, parafrazujac terazrock: prawdziwa audiofilska uczta. planuje zrobic na dniach wjazd na chate Andrzejowi B by mu odbic jego pozlacany gramofon.
    rageman (6 stycznia 2011)
  • No i wracamy do porcysowej normy. po jakimś czasie każdy wątek zmierza w stronę gówna. A tak miło się zaczęło...
    paj (6 stycznia 2011)
  • Mówisz że się tam zarejestrowałeś,ale nie wiesz,co to takiego? –Dinsdale!!, 6/1/2011 20:41 żeby nie zrozumieć wypowiedzi Twojego Starego, trzeba mieć iloraz inteligencji niższy, niż przeciętny kowalski
    xyz (6 stycznia 2011)
  • "Twardsze przetrwają / Wygniną te słabsze"
    V79 (6 stycznia 2011)
  • >A co o ILM to robisz sobie jaja,bo nie rozumiem?Mówisz że się tam zarejestrowałeś,ale nie wiesz,co to takiego? Tak, było sobie forum ILM, mówili tu, że dobre czy coś, to się zapisałem, ale potem dałem sobie spokój. >Naprawdę,odpuść sobie,nie spinaj się,bo mało kogo obchodzi co tu się dzieje. Przecież się nie spinam :) >Ja bym nie robił dramatu z powodu zamknięcia forum - coś,co nie jest wydajne czy efektywne,nieważne z jakiego powodu,zdycha i to jak najbardziej naturalne.Po co z tym walczyć?Idź na twittera Płakał nie będę, ale w sumie po co kasować forum? I dlaczego niby akurat teraz? Jakby forum miało zostać zamknięte, to zrobiono by to już dawno.
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • A tak właściwie, to kim ty jesteś? I skąd ta agresja? –Twój Stary, 6/1/2011 20:31 "Mniej wiesz,krócej będziesz przesłuchiwany." Co do reszty - jaka znowu agresja?Jak już to kpina.A co o ILM to robisz sobie jaja,bo nie rozumiem?Mówisz że się tam zarejestrowałeś,ale nie wiesz,co to takiego? Naprawdę,odpuść sobie,nie spinaj się,bo mało kogo obchodzi co tu się dzieje.Ja bym nie robił dramatu z powodu zamknięcia forum - coś,co nie jest wydajne czy efektywne,nieważne z jakiego powodu,zdycha i to jak najbardziej naturalne.Po co z tym walczyć?Idź na twittera
    Dinsdale!! (6 stycznia 2011)
  • to ja tu przywracam ILM, dude, odstosunkuj się od Starego i napisz coś pod prawdziwym nickiem a nie pod fejkami (widze, że znasz nieco forum, więc pewnie masz jakiśstały?)
    V79 (6 stycznia 2011)
  • Czasami mam wrażenie,że siedzisz dniami i nocami przed kompiutrem zastanawiając się,jakiego wątku jeszcze tu nie było –Dinsdale!!, 6/1/2011 20:27 a tobie chyba chuj do tego.
    xyz (6 stycznia 2011)
  • >może tym,że na siłę próbujesz przywrócić dyskusję,żywotność czy jak tam to zwał,zakładając kolejne "muzyczne" wątki? Stary, przecież ja żyję wątkami niemuzycznymi :) >Kurwa,te forum to nie ILM,a tym bardziej teraz się takowym nie stanie. Nie wiem właściwie, co to ten ILM. Nawet się kiedyś zarejestrowałem, ale chyba nigdy nic nie napisałem no i nie orientuję się w temacie. >Czasami mam wrażenie,że siedzisz dniami i nocami przed kompiutrem zastanawiając się,jakiego wątku jeszcze tu nie było No, co prawda to prawda, czasu mam teraz masę, to siedzę na forum. Jak pozmienia mi się w życiu, to nie będę siedział :) A tak właściwie, to kim ty jesteś? I skąd ta agresja?
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • może tym,że na siłę próbujesz przywrócić dyskusję,żywotność czy jak tam to zwał,zakładając kolejne "muzyczne" wątki?Kurwa,te forum to nie ILM,a tym bardziej teraz się takowym nie stanie.Czasami mam wrażenie,że siedzisz dniami i nocami przed kompiutrem zastanawiając się,jakiego wątku jeszcze tu nie było
    Dinsdale!! (6 stycznia 2011)
  • Nawet jak połowa postów ma związek ze mną, zostaje 50. Czyli w porządku. Poza tym jak odróżnisz wątek założony na siłę, od tego, który wynikł sam i naturalnie?
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • >Przecież 101 odpowiedzi po trzech dniach to niezły wynik. z czego 16 jest twojego autorstwa niechcemisie liczyć tych,które są odpowiedziami tylko na te twoje
    Dinsdale!! (6 stycznia 2011)
  • >Hmmmm,niedawno "pochwaliłeś" się,że używasz słuchawek od niedawna,a tak to katowałeś głosniki w laptopie.Jakoś szybko poszedłeś w skrajność. Używałem, bo musiałem :) >Wątek jest wymyślony na siłę,jak chyba wszystkie dotyczące dyskusji o muzyce,załozone tutaj ostatnio. Przecież 101 odpowiedzi po trzech dniach to niezły wynik.
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • >–Twój Stary, 6/1/2011 17:39 Nie wiem, po co komu wieża, głośniki itp. skoro wymyślono słuchawki. Hmmmm,niedawno "pochwaliłeś" się,że używasz słuchawek od niedawna,a tak to katowałeś głosniki w laptopie.Jakoś szybko poszedłeś w skrajność. Wątek jest wymyślony na siłę,jak chyba wszystkie dotyczące dyskusji o muzyce,załozone tutaj ostatnio. Podzielam opinię,że trud Twojego Starego jest wybitnie daremny
    Dinsdale!! (6 stycznia 2011)
  • >to forum w dobie dyskusji ile jest muzyki na forum muzycznym. Policzyłem: 9 wątków, które ostatnio aktualizowano dotyczy muzyki. Nie jest źle. –Twój Stary, 6/1/2011 18:49 Wszystko na siłę. Udajecie. Tak naprawdę nie możecie się doczekać aż to umrze i będziecie mogli po raz sryliardowy rzucić tym żartem o pisaniu na kalkulatorze... I to nie do ciebie, Twój Stary, podjąłeś się orki na ugorze imo. >Uważam saksofon za interesujący z punktu widzenia popu instrument, o być może wciąż niewyczerpanych możliwościach. Czekam na powrót tego instrumentu do świata komercyjnego popu. Posłuchaj nowego Destroyera:) A żeby nie być całkiem offtop: Animal Collective wymyślili nowy, nienazwany ciągle gatunek muzyki. Naśladowcy znajdą się dopiero za jakieś 15 czy 20 lat od dziś licząc.
    twjpc (6 stycznia 2011)
  • >Twój Stary, jakie są Twoje ulubione zespoły? albo inaczej, które sprawiają Ci przyjemnośc? Naj to XTC, uwielbiam większość z popowego okresu. Potem The Smiths, lubię wiele utworów Depeche Mode z 86-94, najbardziej popowe The Cure, błękitny album Weezera. W sumie lubię też Metallikę, ale bardziej z sentymentu :) Ale generalnie wybitnie singlowo-piosenkowy ze mnie facet i tu mógłbym zarzucić dziesiątkami nazw i tytułów. Myślę, że mocno polubiłbym The Beatles i The Beach Boys, gdyby tylko chciało mi się bardzo mocno zagłębić w ich twórczość (coś nie mam motywacji, chociaż mam swoich wielkich faworytów z utworów, które już znam: "I've Just Seen a Face", "Good Timin'", "Ticket to Ride" itp. Piosenki.). W ogóle nie słucham polskiej muzyki, ale jak już to hip-hopu (praktycznie tylko Ortega Cartel) i singli - lata 80te to skarbiec ZAJEBISTEJ muzyki, serio. Jak jesteś strasznie zainteresowany, to zerknij do tematu z podsumowaniem dekady, tam wrzucałem to, co moim zdaniem powinno się znaleźć na liście, a się nie znalazło (zresztą mógłbym dorzucić co nieco, a nawet mam w planach swoją setkę złożoną tylko z singli, których nie było na tej porcysowej :) )
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • No i oczywiście guilty pleasures (czyli głównie słaby pop, ktory z jakiegoś powodu mnie zainteresuje) oraz Italo Disco, wiadomo.
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • "są zespoły całkowicie puste , bez emocji prawdziwych (...) przykłady takich zespołów : xtc (...)" ej ej ej, chwila, przesłuchaj uważniej takie Skylarking, proszę cię bardzo
    V79 (6 stycznia 2011)
  • Twój Stary, jakie są Twoje ulubione zespoły? albo inaczej, które sprawiają Ci przyjemnośc? ja podejmę wątek tak : są zespoły całkowicie puste , bez emocji prawdziwych, które są niesamowicie wyprodukowane, zaaranżowane, po prostu są wysublimowane i mi się to podoba bo są lepsze niż jakieś iron maiden czy def leppard, judas priest, etc. przykłady takich zespołów : xtc, stereolab, cardigans, kent, garbage, mansun, cocteau twins z innej beczki : Stevie Wonder mógłby być piątym bitelsem. bardzo podobne piosenki pisał, tylko brzmienie czarne nadawał Dyskografia Bowiego i Prince'a skończyła temat muzyki tak naprawdę. ci panowie zrobili najwięcej i to w różnych gatunkach, współtworząc je albo wychodząc poza nie czy łącząc tworząc oryginalne hybrydy w swoim stylu. radiohead od "kid A" do "hail to the thief" robili podobnie, ale przede wszystkim stworzyli klimat neurozy na niespotykaną skalę komercyjną.
    mailman (6 stycznia 2011)
  • >to forum w dobie dyskusji ile jest muzyki na forum muzycznym. Policzyłem: 9 wątków, które ostatnio aktualizowano dotyczy muzyki. Nie jest źle.
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • poza tymi sluchawkami, moje mnie troche uciskaja i czasami wole, jak muzyka bardziej gra role tla i jakby wypelnia pomieszczenie
    kamil b (6 stycznia 2011)
  • –Twój Stary, 6/1/2011 17:39 ciekawe, ze absolutnie zadnej z tych tez nie uznaje za kontrowersyjna, w wiekszosci to nawet prawda.
    kamil b (6 stycznia 2011)
  • >dla mnie Trail of Dead fajnie hałasują W sensie, że mi ten hałas nie przeszkadza i go akceptuję.
    Twoj Stary (6 stycznia 2011)
  • Kontrowersyjne z niekontrowersyjnymi: Hałas w muzyce nie stanowi dla mnie środka wyrazu i nie wzbogaca brzmienia w żaden sposób. Obniża moją ocenę muzyki. "Daydream Nation" jako płyta z nagraną na niej muzyką jest nudne i nieciekawe. Brzmienie, aranżacje kompletnie maskują zapewne ciekawe kompozycje. Dotyczy to zresztą zespołu Sonic Youth jako takiego. (jakby ktoś chciał skomentować: dla mnie Trail of Dead fajnie hałasują) Wiele albumów uwielbianych w światku indie jest bezsensownie udziwnionych i chyba na tym opiera się ich popularność. Podobnie wiele zespołów. W brytyjskim popie jest za dużo pieniędzy, co skutkuje usilnym lansowaniem, również w Polsce, bardzo słabej muzyki. Muzycy zaczynają profesjonalne kariery o wiele za wcześnie. Image zespołów i wykonawców z kręgów indie, wizerunek, oprawa graficzna stron, okładki płyt, ciuchy = rzyg, zwłaszcza w dobie chillwave'u i witch house'u. Internet z jednej strony umożliwił albo ułatwił niezłym muzykom start, ale z durgiej strony łatwo znaleźć ludzi, którzy słuchają dokładnie takiej muzyki jak ty, co hamuje twój rozwój muzyczny. Potrzeba samozaparcia, by dowiedzieć się, dlaczego ktoś nie lubi twojego ulubionego zespołu X, a lubi zespół Y, bo i po co. Oprócz tego łatwo znaleźć ludzi, którzy lubią twoją muzykę i łatwo jest uwierzyć, że jesteś dobry. Niby to dobrze, ale wystarczy mi syf promowany przez wytwórnie. Ciężko się połapać. Internet nie różni się wiele od przemysłu muzycznego - i tu, i tu masa promowanej albo powszechnie lubianej muzyki, zapewne większość, jest niewiele warta. Zbyt łatwo jest dzisiaj nagrywać i udostępniać innym muzykę. Możesz nagrać piosenkę, zanim ją skomponujesz. Piosenka = cukierek, symfonia = tort. Na cukierka mogę mieć ochotę zawsze, na tort najwyżej od święta. Muzyki jest dzisiaj za dużo. Zdarzyło się to wiele razy, ale dziwne wydaje mi się pisanie dobrych kompozycji przez więcej niż jedną osobę. Zastanawia mnie, jak cztery osoby mogą napisać jedną piosenkę. Jeszcze bardziej zastanawia mnie, jak czterech profesjonalnych, doświadczonych muzyków może nie dość, że napisać słabą muzykę, to jeszcze ją nagrać i potem grać na koncertach. Uważam saksofon za interesujący z punktu widzenia popu instrument, o być może wciąż niewyczerpanych możliwościach. Czekam na powrót tego instrumentu do świata komercyjnego popu. Wokal Bjork jest nieprzyjemny dla ucha. Nie wiem, po co komu wieża, głośniki itp. skoro wymyślono słuchawki. Śmieszy mnie muzyka Toma Waitsa (na tyle na ile ją poznałem, czyli w niewielkim stopniu). Żeby było jeszcze bardziej kontrowersyjnie, od oryginału "Falling Down" wolę cover Scarlett Johanson. Indie-pop <<<<<<<<<<< komercyjny pop.
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • wiadomo, ale 'po prostu tak uważasz, zero kontrowersji' to totalny tematobójca w tym przypadku.
    em c (6 stycznia 2011)
  • >radosne linie basu z nutami granmi na zmianę w oktawach mogą podobać się tylko osobom o upośledzonej percepcji dzwięków. Zanim wyznałem miłość forumowiczce o nicku "gida" napisałem: "ja wiem, że jakbym miał ocenić samą kompozycję wielu hitów italo, którymi się jaram, to uznałbym je za nic specjalnego, ale właśnie stylistyka, brzmienie przemawia do mnie tak bardzo, że przymykam na to oko i słuchanie tej muzyki sprawia mi ogromną przyjemność. I uznaję to za dobrą muzykę." Jakby się to zapisało na pięciolinii to trochę bida, ale brzmienie lubię strasznie. Czyli po prostu nie lubisz. Zero kontrowersji.
    Twój Stary (6 stycznia 2011)
  • radosne linie basu z nutami granmi na zmianę w oktawach mogą podobać się tylko osobom o upośledzonej percepcji dzwięków. tzn. oczywiście wiem, ze tak nie jest, ale to wciąż jest instyntkowna reakcja. pasjami nie znoszę, może brakuje mi genu.
    em c (6 stycznia 2011)
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)