INNE - FORUM

fanclub filipka szałaska przecież.

22 grudnia 2009

http://fightsuzan.blogspot.com/

no przecież rządzi.

adrian namiotek
  • Tak, nie było tego napisu wcześniej, "poprawi się". (i tak nie wiem co to ma wspólnego z tematem, takie wątki to do korekty)
    kacper b. (28 października 2010)
  • "Dostrzegli to jeszcze anonimowi internetowi twórcy" z ostatniego porcastu made by Kacper Bartosiak.
    a może jednak cafe futbol? (28 października 2010)
  • –fight!suzan, 2/3/2010 06:19 łoł, wcześnie wstajesz. fakt z tą empirią zagalopowałem się, wszak to jedyne źródło poznania. (swoją drogą ciekawe ile mają ich w wawie. albo w kraku?... słabe to, hyhy, ale wcześnie jest) wszystko co mi się tam spodobało kiedykolwiek, to z powodu tego, że w jakiś sposób pobudza moje emocje. ja się nie gniewam, naprawdę. ja sobie tylko jaja robię. swoją drogą, ciekawe, że ważniejsze staje się pisanie o muzyce niż pisanie muzyki. Nie chce aby mnie źle zrozumiano - w żadnym przypadku to nie przytyk do fight!suzan (ta kapelka w której się udziela, całkiem przyjemna), tylko ogólna obserwacja. gdzieś już o tym było na forum, chyba. pozdro. więcej streszczeń nie popełnię.
    dzieciak (2 marca 2010)
  • właśnie powiedziałeś Lutrowi, że chodziło mu tylko o kwestię odpustów. widzę gębę młodego-gniewnego, dzieciak. popraw się. przepisz ręcznie trzy wybrane ustępy 'fuck the beatles'. pozdrawiam i zabraniam takich upraszczających uchybień (utożsamienie faktografii z empirią - pfff, doczytaj!) w kolejnych, może bardziej już udanych, brykach z mego dzieła.
    fight!suzan (2 marca 2010)
  • czytałem i w skrócie: czy kontekst faktograficzny zamyka furtkę dla interpretacji? tak czy faktografia i empiria są przeszkodą w doznawaniu? tak czy beatlesi są papierkiem lakmusowym dla dzisiejszej muzyki? nie. czyli porównywanie szkodzi przy doznawaniu, a porównywanie do wielkich tym bardziej szkodzi.
    dzieciak (1 marca 2010)
  • heh, nie no, to jakiś bełkot frustrata bez polotu. jak jola rutowicz, ma swoje racje, ale czemu w ten sposób?
    jajko (1 marca 2010)
  • powiedzcie, jest warto czytać 80 stron elaboratu jakiegoś kolesia, co by pewnie na twitterze można zajebać w 140 znakach? bo mam taką fazę - w chuj mnie ciągnie, żeby to przeczytać, ale wiem, że po przeczytaniu nie będę znał odpowiedzi na pytanie - po chuj ja to czytaem?
    jajko (1 marca 2010)
  • Owszem, studiuje filologie polską i uważa, że Herbert, Miłosz oraz Szymborska są przereklamowani na tym wydziale (akurat w tej kwestii chłopak ma rację, z wyłączeniem ostatniej z wymienionych).
    HS (28 lutego 2010)
  • chyba jednak filologie studiuje.
    poinformowany (28 lutego 2010)
  • jezu ale przynudzacie. chwilami przemyślenia godne inż. Mamonia
    PK (28 lutego 2010)
  • Szałasek studiuje kulturoznawstwo - po przeczytaniu tekstu mam tego stuprocentową pewność! co do samych tez zawartych w ''fuck the beatles!seriously'' -Nigdy nie daję rady przy próbie przeczytania z sensem dłuższego, rozbudowanego elaboratu na ekranie monitora
    człowiek z dupy (28 lutego 2010)
  • >>pan Zdzisiek zapytany na ulicy wie, że Michał Anioł był artystą, wie że Dostojewski czy kto tam był artystą, bo to oceniła historia, a nie, że ich nazwiska znalazły się między trudnymi słówkami w długaśnych tekstach. –Twój Stary, 28/2/2010 17:04 WŁAŚNIE! to czy coś jest sztuką oceni historia. nam pozostaje teraz cieszyć się tym co jest. bawić się czy doznawać we własnym domowym zaciszu. dobra sztuka nie potrzebuje żadnej armii, która opiewałaby jej kunszt i zalety. bawmy się! co do scrn elaboratów - przeczytałem wszystkie i czytało mi się je z przyjemnością (kurwa, lubię tracić czas na pierdoły). mnie również jakoś nie przytłoczyła domniemana faktografia, no i oczywiście przeczytałem o tym, o czym już wiedziałem od jakiegoś czasu. szałasek - przesadza, ilość terminologii na akapit przekracza wszelkie normy dobrego smaku; scrn wykonali według mnie solidną robotę.
    dzieciak (28 lutego 2010)
  • piona Stary, toż tego się czytać nie da.
    turas (28 lutego 2010)
  • Chuj z szałaskiem, ale jak ci wszyscy ludzie pierdolą, ja jebię, elaborat, diapazon, bibliografie, trzynaście akapitów, faktografia, elaborat, fluktuacja, KURWA przecież od używania trudnych słów pojęcia 'indie', 'rock', 'chillwave', postacie Chaza Bundicka, Travisa Morrissona czy chuj wie kogo nie przejdą z miejsca do historii sztuki, chyba, że za napisanie jej zabraliby się ci sami ludzie, co do recenzji. KURWA co to daje tym wszystkim ludziom, którzy piszą u nas o muzyce w internecie, KURWA pan Zdzisiek zapytany na ulicy wie, że Michał Anioł był artystą, wie że Dostojewski czy kto tam był artystą, bo to oceniła historia, a nie, że ich nazwiska znalazły się między trudnymi słówkami w długaśnych tekstach. KURWA O co tu chodzi, to, że zajebiście się słucha, na koncertach jest fajnie i tak dalej, nie oznacza od razu że to wielka sztuka, o której trzeba pisać tak wzniośle jak o nie wiadomo czym z historii sztuki.
    Twój Stary (28 lutego 2010)
  • http://www.nowamuzyka.pl/recenzje.php/1275/Kings-of-Caramel-Kings-of-Caramel
    tmwwth (28 lutego 2010)
  • nie doczytalem do konca i nie wiem na ile trafna jest jego wizja skriejdzerosowych elobaroatow (ze takie faktograficzne), bo przeczytalem jakies 5% tychze, ale ogolna mysl o tym ze faktografia niektorym sie na mozg rzucila bardzo trafna. natomiast w pale mi sie nie miesc dlaczego ktos z wlasnej woli na wlasnym blogu (czy stronie) pisze teksty w manierze pseudo-akademickiej rozwlekajac to co sie da powiedziec w dwoch zdaniach, bez zadnej straty dla przekazywanej tresi, do dlugasnych akapitow. moze te wszystkie teksty sa/maja byc pracami akademickimi (bo chyba nikt im nie placi literowki?), wiec znaki musza leciec. bo jesli nie, to naprawde nie ogarniam i chyba poprosze autorow o probki krwi, jestem gleboko przekonany ze moje dna bedzie pod mikroskopem zupelnie inaczej niz ich. w sensie, bedzie sie krecilo w inna strone czy bedzie w ksztalcie serduszek albo roweru.
    em c (28 lutego 2010)
  • http://fightsuzan.blogspot.com/2010/02/fuck-beatles-seriously.html yy... czy kontekst faktograficzny zamyka furtkę dla interpretacji? czy faktografia i empiria są przeszkodą w doznawaniu? czy beatlesi są papierkiem lakmusowym dla dzisiejszej muzyki? tego i wiele więcej dowiecie się już niedługo - o ile przeczytacie do końca!
    dzieciak (28 lutego 2010)
  • Szałasek a językoznawstwo diachroniczne - to będzie dopiero biff! I to już niebawem...
    DJ Jer (3 lutego 2010)
  • Szałasek a sprawa polska
    rojal (3 lutego 2010)
  • dzieje sie szalasek vs kyst
    ks (2 lutego 2010)
  • czasem to krzysztof j. szklarski się kojarzy. szczególnie z tym fotografowaniem ostatnio i pewnymi zwrotami. dobrze że jeszcze prokuratura i niezawisły sąd nie wchodzą w grę. kojarzy ktoś pana szklarskiego z serwisu napisy (dot) info?
    baraneiro (21 stycznia 2010)
  • haha, to byłby legendarny w polskiej blogosferze beef! właśnie, znamy historię jakichś innych beefów pomiędzy blogami?
    brzezin (21 stycznia 2010)
  • *fszelki
    17 (21 stycznia 2010)
  • zabawne że borys zrobił printscreena na wszelki wypadek!
    17 (21 stycznia 2010)
  • Ewentualny beef to byłoby coś. fight!suzan vs substanceonly, przyjmujemy zakłady. Faworytem chyba jednak goście, mają więcej doświadczenia w beefach.
    yeti (21 stycznia 2010)
  • "Tamtejszej rubryce "Bez Słuchania" zmieniłbym tytuł na "Bez Ruchania" czy coś. " paradoksalnie to jest najzabawniejsza rzecz jaką słyszałem od borysa od dawien dawna. moar!
    tele morele (21 stycznia 2010)
  • dla mnie konkretny fail Borysa. i też liczę na beef
    PK (21 stycznia 2010)
  • ale to zdanie "Tamtejszej rubryce "Bez Słuchania" zmieniłbym tytuł na "Bez Ruchania" czy coś. " Borysa zabawne. Rubryka "Bez Słuchania" moim zdaniem bardzo ssie. W założeniu ma być chyba zabawna, ale w sumie to jest do dupy. (jestem bardzo zadowolony z mojej rzeczowej argumentacji w powyższym zdaniu)
    brzezin (21 stycznia 2010)
  • w sumie podpisuje się pod powyższym postem.
    camel (21 stycznia 2010)
  • gość nie ma jednak za grosz dystansu do własnej osoby. szkoda, myślałem, że mu się w nowym roku polepszy, a tu taka wpadka.
    nameless (21 stycznia 2010)
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)