INNE - FORUM

największa głupota jaką zrobiliście po pijaku

6 listopada 2009

ja ostatnio podświadomie z knajpy poszedłem do pracy (w sobote) dopiero na miejscu się kapnąłem że coś jest nie tak i czeka mnie zapierdalanka do domu na drugi koniec miasta

1476 pytań
  • ja kiedyś nasikałem do kabiny motorniczego w tramwaju, przez ten lufcik do podawania kasy. nie zauważył.
    Andrzej (9 listopada 2009)
  • –la di da, 7/11/2009 00:32 przeciez wiem ze nie wiesz –sas, 7/11/2009 11:15 przeciez wiesz ze wiem
    pantera (9 listopada 2009)
  • Po pijaku to było(ludzie, jakby można było na trzeźwo pomylić dwie laski w takij sytuacji?). Było chyba dosyć ciemno, wróciłem z klopa i dopiero po fakcie zrozumiałem, ze to nie ta dziewczyna. As simple as that.
    sas (7 listopada 2009)
  • –pantera, 7/11/2009 00:12 ę ą ą
    la di da (7 listopada 2009)
  • –sas, 6/11/2009 21:07 zrozumialam ze byles z jedna a potem na jej miejscu usiadla druga i calowala sie z "tą drugą", czyli trzecią i pomyslalam ze twoja historia sie kupy nie trzyma, bo ile moze byc tych drugich. ale to na trzezwo wiec sie nie liczy.
    pantera (7 listopada 2009)
  • Szok.
    Łachecki (6 listopada 2009)
  • Nie dalej jak wczoraj na imprezie podrywałem jedną laskę, zmierzało w dobrą stronę, ale po chwili okazało się, że na jej miejscu siedzi inna i całuję się z tą drugą. Byłem jeszcze na tyle głupi, że powiedziałem jej, że sorry, ale pomyliłem osoby. Nie pytajcie jak mogłem pomylić, bo nie wiem.
    sas (6 listopada 2009)
  • zycie udowodnilo nie raz ze dosiegnie jak najbardziej: http://www.dailymail.co.uk/news/article-1037177/Polish-tourist-killed-urinating-750-volt-electric-railway-line.html a do tematu nie wiem, po pijaku jestem bardziej gadatliwym i mniej skoordynowanym soba, zdecydowanie najglupsze rzeczy w zyciu robilem na tzezwo. moze to: wlazlem ze znajomymi na dach sklepu na ul dobrej w trakcie szczytu gospodarczego pare lat temu. centrum miasta bylo wtedy zamkniete na 4 spusty, policja jezdzila wszedzie szukajac nie wiadomo kogo, miala byc jakas zadyma i demonstracja ktora sie nie wydarzyla. no wiec przyjechalo duzo policji (dwoch kolesi na czarno i kominiarach), tajniakow, straznikow miejskich tez, ale byli tak zdziwieni ze nie probowalismy sie wlamac do sklepu ze bez mandatu nas puscili. najglupsze to bylo to ze lezac na plask na dachu (bo niby nas tu nie ma, wiec niech sobie odjada) odwrocilem sie i zobaczylem dreso-karka idacacego w moja strone z pistoletem w reku. kiedy zauwazyl ze go widze w drugim reku blysnal mu noz i pomyslalem ze nie ma szans zebym zdazyl zrobic cokolwiek zanim mnie dzgnie, to jest zemsta mafii ktora jest wlascicielem sklepu za to ze weszlismy na ten cholerny dach. zadrzyj z mafia to umrzesz, te sprawy. noz okazal sie byc odznaka a kark tajniakiem ale mi serio na pare chwil serce stanelo. tajniak nie mogl zrozuimec dlaczego tak sie ciesze ze go widze, a ja emanowlaem radoscia bo zycia nie stracilem.
    em c (6 listopada 2009)
  • Dziecko!
    Misiel (6 listopada 2009)
  • "podobnież 10 cm od kontaktu z prądem." w pogromcach mitów udowodnili że przez szczanie prąd cie nie dosięgnie. śmiało więc lej po kontaktach, świat jest twój!
    turas (6 listopada 2009)
  • nie no. ale bez gazu to byłoby jakieś 1.2 no chyba że piekarnik elektryczny *** a ja. mam tego więcej. ale ostatnio idę sobie korytarzem w akademiku, nagle otwieram drzwi do jakiegoś obcego pokoju, wchodzę i zaczynam sikać na ścianę, podobnież 10 cm od kontaktu z prądem. prawdopodobnie myśląc że jestem w łazience. w sumie nie byłem aż tak pijany i tak. jestem dumny z tej historii i wszystkim opowiadam.
    17 (6 listopada 2009)
  • ale nie napisala czy wlaczyla gaz, zbyt pijana byla chyba by to zrobic
    v/a (6 listopada 2009)
  • –alice, 6/11/2009 15:37 10.0
    Filip Golarz (6 listopada 2009)
  • wsadzilam buty mojego bylego chlopaka do piekarnika
    alice (6 listopada 2009)
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)