INNE - FORUM
Porcys's guide to pop
12 sierpnia 2009co to ma być? i kiedy?
-
no może jeszcze od której strony ugryźć Stockhausena.
Wąski (20 sierpnia 2009) -
a może mz, bądź ktoś inny z redakcji, albo ktokolwiek obeznany w temacie, poleciłby coś od czego warto zacząć znajomość z twórcami pominiętymi: "country (Williams), folku (Guthrie), awangardy (Moondog), musicalu (Berlin) i piosenki poetyckiej/aktorskiej (Dietrich)" bo reszta wymieniona to wiadomo...
Wąski (20 sierpnia 2009) -
a że daft punk to również - a dla niektórych przede wszystkim - homework, anyone? że na przykład bardziej wpływowy to album, anyone? anyone? więc daruj sobie wyniosły ton i pizdowate porcysowe wklejanie linków do starych porcysowych wątków, kiedy nie są żadną odpowiedzią. bo jak to się ma do tematu esencjonalności? pizdo.
mika (20 sierpnia 2009) -
pisałem już wyżej o daft punk, nieobecność discovery w top 100 2000-2004 nie była przypadkiem, przestudiuj sobie wątek: http://porcys.com/Forum.aspx?id=3940 i juz daj spokój z tym anyone. i z pizdą.
npht (20 sierpnia 2009) -
kurczę blade, justice nawet dałoby się w tej 150 obronić bez problemu (bo niewielu było w ostatnich pięciu latach bardziej "esencjonalnych" twórców w tanecznej/popowej elektronice, a że ostatnimi lat pop dość jawnie elektroniką stoi, pokazują rozmaite pizdy pokrojy lady gagi) więc jeżeli justice by można, to brak daft punk uznaję za zwykłą pomyłkę, przeoczenie, niedopatrzenie, bo nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej (oficjalne stanowisko porcys, anyone?). to jak nie zaproszenie wałęsy na obchody sierpnia a hitlera na rocznicę września
mika (20 sierpnia 2009) -
ej, no przegieliscie - gdzie jest GUNS N' ROSES???
darw (20 sierpnia 2009) -
rozwijamy listę, może do 300 się uda. Spice Girls / Backstreet Boys. Skoro ma być esencjonalnie, to 90 też. (na początku napisałem "BacHstreet Boys" i pomyślałem, że to by była świetna nazwa dla czegoś w rodzaju Grupy MoCarta)
Szop (19 sierpnia 2009) -
zabijcie - Strokes? Ja wiem, no ale.
Szop (19 sierpnia 2009) -
>można sobie poczytać nieco bardziej odpowiedzialnych krytyków wypowiadających się w ingliszu "Masz ten problem, że czytasz za dużo książek" ;) o kurwa, dopiero teraz to zobaczyłem. niestety, Łukasz, ręce opadają jak ktoś studyjnych magików z Kingston kwituje takimi czerstwymi powiedzonkami. "guide to pop" - ;) ;) ;)
PK (19 sierpnia 2009) -
>na marginesie - może ktoś czarno na białym wyjaśnić mi to: >... 12 groszy
zhivago (19 sierpnia 2009) -
@yeahnot dla mnie sprawa prosta - wywaliłbym wszystkich hiphopowców, bo nie przepadam za hh. natomiast absolutnie nie kwestionuję ich wkładu w historię popkultury. na marginesie - może ktoś czarno na białym wyjaśnić mi to: "Jeśli ktoś nie zna NIC zespołu Funkadelic, a był w Polsce jesienią 1997 i słuchał radia bądź oglądał TV, to niech se zapuści kiedyś pierwsze sekundy "One Nation Under The Groove", uprzednio usuwając z promienia pięciu metrów drogocenne przedmioty."
fuks (19 sierpnia 2009) -
dla leniwych: http://open.spotify.com/user/fruuu/playlist/032BUzEe0SXtwjTLpKF12h
dobry samarytanin (19 sierpnia 2009) -
50 esencjonalnych wykonawcow polskich? to mamy az tylu? nie jestem w stanie wymienić nawet pietnastu więc chyba nie da rady z ta 50-tką. dla mnie to też trochę zbyt odważne stwierdzenie, że niby sierżant pieprz jako jedyny reprezentant. równie dobrze można by tu dać abbeyroad albo revolver albo wszystko. przecież to najrówniejsza dyskografia w historii muzyki rozrywkowej. rozumiem jednak, że to taki przewodnik dla początkującego melomana i nie było miejsca na potężny elaborat.
paj (18 sierpnia 2009) -
aha, a z polskich to na tej liście łąpałby się raczej tylko ATMAN - uznawany za najbardziej kreatywny projekt w world music.
kultr (18 sierpnia 2009) -
ta, Swans by Ci tu umieścili, ragemanie. pomiędzy Swan Song a Seven Swans? ;) HAWKWIND jeszcze, wynaleźli space rock, co nie?
kultr (18 sierpnia 2009) -
bozesztymoj, wlasnie sobie uswiadomilem ze Motorhead nie ma na liscie. nie chce was znac. a tak powaznie, mysle ze jedyne wyjscie z sytuacji to stworzenie suplementu "Piecdziesiatka, ktora byla horreodalnie blisko wejscia na liste", wrzucic tam MOTORHEAD, queen, modest mouse, neurosis, kyuss, bauhaus, swans, dead can dance, roxy music, pj harvey, yo la tengo, nick cave'a, patti smith i out of tune, a wszyscy beda zadowoleni. i rzeczywiscie, fab four jak na zwyciezcow potraktowani zbyt naodwalsie. dziwi, ze przy innych wykonawcach jest rozkmina, czasem nawet wymienienie wiecej niz jednego albumu, ktorego wstyd nie miec a tu prosta sprawa - Sierzant. i chuj. no nie wiem, moze jestem nienormalny i za krotko bylem w wojsku, ale czy to naprawde AZ TAK oczywiste? bardziej spodziewalem sie ujrzec np linka http://en.wikipedia.org/wiki/The_Beatles_discography czy cos. 50 esencjonalnych wykonawcow polskich? to mamy az tylu?
rageman (18 sierpnia 2009) -
–129kcal, 18/8/2009 15:08 logniczno-granmatycznie sprzeczne to rzeczone zdanie napewno nie jest, najwidoczniej moze byc malo zrozumiale, pewnie dlatege, ze czesto jestem zbyt leniwiy, zeby wstawiac przecinki, ktorych zreszta ogarniam ledwie i instynktownie. wg moich szacunkow byl to trzydziesty piaty wpis o queen w tym temacie (z czego trzydziesci trzy byly moje) i przez to przekaz byl calkiem jasny, nawiazywal z tego co ktos wczesniej napisal o the smiths. genralnie chodzilo o to co napisal 17. zanim spadnie na mnie dalszy chujow deszcz: to byl taki sobie prostacki zart, jestem pewien ze rodzice fanow the smiths to nie osly, tylko porzadni ludzie. [bardzo mala czcionka]ktorycyh nie mozna winic o gust muzyczny ich dzieci[/bardzo mala czcionka]
em c (18 sierpnia 2009) -
ziomie, a co powiesz na 102. pozycję? Na RYMie jest całościowa lista, ale tutaj też chyba jednak powinna być :)
hihi (18 sierpnia 2009) -
nie ma the cure jeszcze ;o
haha (18 sierpnia 2009) -
"że smith za wysoko" to nadinterpretacja jednak
życie buli (18 sierpnia 2009) -
że smiths za wysoko. i że nie ma queen.
17 (18 sierpnia 2009) -
A ja wcale nie twierdze ze "wiem lepiej", prosze tylko o wyjasnienie co em c mial na mysli.
129kcal (18 sierpnia 2009) -
no ale przecież nie przeczy sobie :(
17 (18 sierpnia 2009) -
trzeba miec osla za ojca zeby cieszyc sie z pozycji the smiths przy pominieciu innego zespolu z gejem na wokalu. –em c, 18/8/2009 14:02 Powiedz, em c, jakich zdobyczy polskiej gramatyki oraz logiki uzyjesz, by udowodnic, ze sam sobie nie przeczysz?
129kcal (18 sierpnia 2009) -
>Trzeba być osłem, żeby twierdzić, że Mozdzer jest gejem. totez nikt tak nie twierdzi.
em c (18 sierpnia 2009) -
innego zespolu z gejem na wokalu. –em c, 18/8/2009 14:02 Trzeba być osłem, żeby twierdzić, że Mozzer jest gejem.
chodzi o Iron Maiden? (18 sierpnia 2009) -
calkiem zabawne (ale i zrozumiale) jak redakcja porcys nie potrafi sie ustosunkowac do 00s. JEDEN zespol.
szczur (18 sierpnia 2009) -
–szczur, 18/8/2009 14:33 kombi, przeciez.
em c (18 sierpnia 2009) -
yo, emce, o judas priest mowa?
szczur (18 sierpnia 2009) -
przeczytalem gdzies tak polowe, bardzo w porzo. jeszcze raz: zdjecia zachwycajace (joni mitchell!) . natomiast moje pierwsze skojarzenie z kategoriami wiodlo do list jakie tylko rock ukladak gdzies tak 10 lat temu. luzne skojarzenie i zaden zarzut, ale to po prostu mnie rozbawilo biorac pod uwage zawartosc kolejnych przegladow prasy. mimo tego z roweru i wiezowca sie nie wycofuje. musze tylko znalezc wiezowiec. no i jeszcze jedno, bede bolesnie monotematyczny i mentalnie dresiarski ale zwyczajnie nie moge dluzej dusic w sobie najglebszych odczuc mych: trzeba miec osla za ojca zeby cieszyc sie z pozycji the smiths przy pominieciu innego zespolu z gejem na wokalu.
em c (18 sierpnia 2009)