INNE - FORUM
Belle and Sebastian vs. Camera Obscura
21 lipca 2009Czy derby rówieśników z Glasgow Belle and Sebastian wygrywa do zera?
Bo mnie bardziej porusza niewinny głos Tracyanne Campbell z Camery ("Books Written for Girls" - mhmmm!) aniżeli bardziej jajcarskie oblicze B&S. Acz eksperymenty ich soundtrackowe nadzwyczaj interesujące są.
W ogóle, Glasgow to musi być fajne miasto.
-
oczywiscie b&s wygrywa po calosci w każdej odslonie, za to pierwsze plyty camery sa o wiele lepsze fajniejsze piekniejsze niz się przyjelo uwazac, no i glasgow, jasne ma fantastyczna scene muzyczna, sklep z plytami stephna pastela, ale nie ma przesadzac, samo miasto niezbyt ciekawe.
agnieszka (23 lipca 2009) -
>jeśli chodzi o 2 ostatnie albumy - Camera Obscura jasne, Let's Get Out zajebiste, ale jednak żadnych szans z The Life Pursuit.
marsh (21 lipca 2009) -
b&s, jakby. przy czym chyba zostałem bojówkarzem b&s jakoś w tym roku, a co słyszałem ostani raz w 2006. aczkolwiek, jak to się mówi, "cudów nie ma". plus dear catastrophe waitress tragicznie niedoceniane, zapomniane, wypchnięte bezczelnie i pomijane. całkowicie niesłusznie.
Low (21 lipca 2009) -
jeśli o całokształt, to pewnie Belle And Sebastian jeśli chodzi o 2 ostatnie albumy - Camera Obscura z tym że nie pamiętam kiedy ostatnio słuchałem Stewarta Murdocha, a "My Maudlin Career" to mój soundtrack ostatniej wiosny zgoda, że to fajne miasto i polscy kseroboje zamiast podrabiać to, co dzieje się w Londynie czy NY mogliby zerknąć w stronę bardziej sielskiego Glasgow, wyszłoby na pewno mniej groteskowo
PK (21 lipca 2009)